Lodziarnia

Na rogu  ulicy, tam, gdzie zwykle stał malutki sklep pani Nowakowskiej, otworzyła się nowa lodziarnia. Była na tej samej ulicy, co szkoła, więc dzieci, oczywiście jeśli miały pozwolenie rodziców, chodziły tam na pyszne lody truskawkowe i inne, czasem bardzo zabawne, takie jak guma balonowa. Twórcy lodów  codziennie bardzo się trudzili, by dzieci od rana do wieczora mogły kosztować nowych smaków. Było to ważne, aby nie przesadzić z ilością cukru lub czegoś innego. Lodziarnię dzieci uważały za najlepszą na świecie, lepszą nawet od cukierni Cukier Puder, w której, trzeba to było przyznać, robili pyszne bułeczki nadziewane dżemem albo też pączki ze smaczną czekoladą. Tak, lodziarnia odniosła wielki sukces, gdyż czasem nawet dorośli tam przychodzili, by zakosztować smakowitych lodów. Pewnego dnia lodziarnię odwiedziły trzy dziewczynki: Małgorzata, Justyna i Beata. Każda zamówiła po trzy gałki. – To najlepsza lodziarnia świata – uznała Justyna, liżąc kolorowe lody.