Międzynarodowy Dzień Urody

Kobiety i mężczyźni w obecnych czasach powinni dbać o urodę. I z tym „dbaniem” to się zgadzam, jeżeli dbamy sami o siebie, znaczy to, że siebie doceniamy, szanujemy nasze ciało i umysł i chcemy w nim i z nim czuć się dobrze. Bardziej kontrowersyjne i wielowarstwowe jest samo pojęcie urody. Mój dziadek zawsze mówi: „nie to ładne, co ładne, a to ładne, co się komu podoba”. I ja się z tym zgadzam. Ponieważ niektórzy wolą długie włosy, inni krótkie. Jedni czarne, jedni blond, jeszcze inni rudzielców. Jednym podobają się wysocy i chudzi, innym niżsi i pulchniejsi. Właśnie ta różnorodność w gustach i w wyglądzie jest najważniejsza. I to właśnie odmienność trzeba pielęgnować, dbać o nią i szanować. Ciało to rodzaj ubrania, w którym jesteśmy przez całe życie, warto więc, żeby było w jak najlepszej kondycji. Warto odpowiednio się odżywiać, ćwiczyć, wysypiać, stosować różne, pasujące do nas środki higieniczne i oczywiście, jeżeli ktoś ma taką ochotę, upiększające. Dodatkowo wiadomo, iż „nie szata zdobi człowieka”, ale pożądane dla nas i dla innych jest czyste, zadbane i pasujące do sytuacji ubranie. A nie operacje plastyczne, które sprawiają, że część tych kobiet (bo jest to niestety domena właśnie płci żeńskie) wygląda później jednakowo, w stylu Barbie albo femme fatale. To, co wyróżnia gatunek ludzki, to różnorodność, jak już wspomniałem. I, może nieco nieelegancko, ale znów zacytuję dziadka, że „każda potwora znajdzie swojego amatora”, więc nie ma co rozpaczać, że nos za długi, nogi za krótkie, a włosy za rzadkie, bo pewnie niejednemu w życiu się to w nas spodoba! Dbajmy (o siebie), ale nie przesadzajmy (szczególnie ze zmianami w obrębie ciała i twarzy). To moje zdanie!