Rozwiązujesz dyktando:

Miłość i zemsta-3

Od razu pomyślałam o Tomku. Zapytałam się pielęgniarki, co z Tomkiem. Nie odpowiedziała mi. Spytałam się drugi, trzeci raz w końcu krzyknęłam. Usłyszałam tylko, że za chwilę przyjdzie doktor i psycholog. Czekałam. W końcu przyszli. Spytałam się ich o to samo co pielęgniarkę. Usłyszałam to, czego najbardziej się bałam. Tomek, ukochany Tomek nie żył. Zmarł na miejscu na skutek obrzęku mózgu. Nie wierzyłam w to. To niemożliwe. Nie on. Lekarz wraz z psychologiem próbowali mnie uspokoić. Nie udało im się. Dostałam lek. Dopiero po nim się uspokoiłam. Rozmawiałam z psychologiem, jednak ta rozmowa mnie nie uspokoiła. Później odbyła się kolejna rozmowa tym razem z policją. Pytali mnie o wypadek, ale nie byłam w stanie im niczego powiedzieć. Dowiedziałam się, że wypadek nie był z naszej winy. Że spowodowała go Ania. Podobno zrobiła to, bo nie mogła znieść myśli, że byłam z nim szczęśliwa.       nl  nlMinęły dwa miesiące. Nadszedł czas matury. Zdałam bardzo dobrze. Jednak dzisiaj było ważniejsze wydarzenie. Pogrzeb Tomka. Była na nim cała szkoła. Co chwilę, ktoś składał kondolencje mi lub jego rodzicom. A ja im więcej tych kondolencji słyszałam, tym bardziej chciałam  krzyczeć. Co mi po nich? Przecież nie zwróci mi to Tomka. Jedyne co mi po nim pozostało to wspomnienie jego uśmiechu, radości życia. Nic więcej.nlnl 

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando