Rozwiązujesz dyktando:
Mistrz dyktand
Mistrz dyktanda mówił oschle: „Nie chcę być uznany za próżnego, ale w ortografii nie ma ode mnie lepszego. Wiem jak sie pisze następujące wyrazy: chuligan, wpółżywy, przestrzeń, gżegżółka, rzeżucha, mżawka, ohydny, bohater, wahać i chyży.” Strwożeni konkurenci w konkursie ortograficznym myśleli, że porażka ich czeka z takim mistrzem. Nie marzyli nawet o wygranej. Usiedli schyleni każdy nad swoim skrawkiem papieru dzierżąc w ręce długopis i czekając aż się konkurs rozpocznie. Nie ma sensu o wyniku tych zawodów opowiadać, zauważyć jednak trzeba, że nie liczy się wygrana, ale atmosfera. Kiedy zamiast bawić się dobrze, komórki mózgowe nad ortografią wysilać, wszyscy uczestnicy ze strachu tylko o przechwałkach mistrza myśleć umieli. Błędów trzykrotnie więcej przez to popełnili. Niechcący więc do kolejnego jego sukcesu się przyłożyli. Rośnie więc pycha bohatera naszego, aż do rozmiarów balona nadętego.