Rozwiązujesz dyktando:
Morze, Laura i Ja
Od samego początku dnia, malutka, uśmiechnięta dziewczynka biegała po plaży. Było jednak bardzo wcześnie, więc nie było żadnych ludzi, oprócz rodziców dziewczynki, jej samej i mnie. Delikatne fale na morzu i leciutki wiatr dodawały plaży uroku. Dziewczynka podbiegła do taty i chciała, aby razem z nią, zbudował zamek z piasku. Rodzice razem z dziewczynką budowali zamek, nosili wodę z morza w wiaderku, a łopatką kopali fosę wokół zamku. Siedziałam na murku przy wejściu na plażę. Czułam pod stopami chłodny piach. Słońce zaczęło świecić. Na twarzy poczułam ciepłe promienie słońca . Ach, jak dobrze jest mieszkać nad morzem. A tak dokładniej w Grzybowie. Tutaj mało turystów przyjeżdża. Dzięki temu, plaże są puste i można siedzieć na nich od rana do nocy. Za mną rozciągał się wielki pas lasów. Brzozy wypełniały większą część terenu. Niespodziewanie dziewczynka znalazła się w wodzie. Rzucając się w niej, nie mogła zawołać o pomoc, a jej rodzice rozmawiali przy budce z lodami odwróceni plecami do morza . Zeskakując z murku, pobiegłam, aby ją wyciągnąć. Nie odpłynęła za daleko. Po kilku krokach znalazłam się przy niej. Przytuliła się do mnie i powiedziała, żebym jej nie puszczała. Drżała ze strachu. Powoli zaczęłam wychodzić z wody, a jej rodzice z przerażeniem w oczach biegli w moją stronę. Nie widzieli, że kruszyna weszła do wody. Stojąc już na suchym piachu, popatrzyłam na dziewczynkę, powiedziałam do niej szeptem, że już jest bezpieczna. Rodzice przytulili dziewczynkę, a ja przez chwilę na to patrząc, też chciałam się do nich przytulić. Nie chciałam jednak psuć tej chwili, więc po cichu zaczęłam się oddalać. Mężczyzna złapał mnie za rękę i podziękował. Kobieta zrobiła to samo. Uśmiechnęłam się do nich lekko i powiedziałam, że nie mogłam przecież zostawić małej, aby się utopiła i bez namysłu skoczyłam do wody. Każdy człowiek by tak postąpił. W podziękowaniu za uratowanie Laury – tak się nazywała dziewczynka – spędziłam z nimi wspaniały dzień na plaży. Zbudowaliśmy trzy gigantyczne zamki z piasku, graliśmy w berka i wiele innych. Cieszę się, że mogłam spędzić ten dzień, wśród tak wspaniałych ludzi, jakimi była ta rodzina.