„Nad morzem”

Znów przyszło lato. A z nim nowe wyzwania i czas na odpoczynek. W tym roku tato postanowił, że pojedziemy nad morze. W końcu nigdy tam nie byliśmy całą rodziną. Wrzesień tak szybko przyjdzie, że ani się obejrzymy. Dlatego już w lipcu wyjeżdżamy. Spędzimy tam całe dwa tygodnie. Tato obiecał mi, że będziemy pływać żaglówką. Trochę się boję, ale muszę się odważyć, by nie wyjść na mięczaka. Po powrocie będzie czas by podszkolić się z angielskiego i przyrody. A w sierpniu znów wyruszamy w podróż. Ale tym razem nie nad morze, tylko w moje ukochane góry. Tam mieszkają moi dziadkowie. Każde z nich lubi wędrować po górach. Babcia zawsze idzie z przodu, za to dziadek zawsze na końcu. Pobyt w górach sprawia mi dużo frajdy, ponieważ mam tu dużo znajomych i przyjaciół, z którymi wymyślamy różne gry i zabawy. Gdy przychodzi czas wyjazdu, zawsze łezka kręci się w oku. Ale wiem, że zawsze mogę tu wrócić i od nowa przeżywać nowe przygody.