Rozwiązujesz dyktando:
Narodziny lwicy Róży
Żółw Heniu już rano zauważył, że w puszczy dzieją się dziwne rzeczy. Zwierzęta uwijały się tam i z powrotem jak w ukropie, panował potężny chaos. Kruki latały tak szybko, że gubiły postrzępione piórka. Jaskółki dostały chrypki i zadyszki. Żyrafa Julita znosiła trawę do jakiegoś miejsca. Nagle pohukująca, przemądrzała sowa dojrzała zdezorientowanego żółwia i podleciała do niego. Zdziwiła się, że o niczym nie wie. Już dzisiaj miała się urodzić córka ich króla puszczy – lwa Artura. Dlatego każdy w czymś pomagał. Powolny żółw wygramolił się spod rozłożystego krzaczka. Po południu urodziła się śliczniutka, malusieńka lwica Róża o puszystym futerku i grzywie. Mieszkańcy puszczy i żółw Heniu powitali ją z zachwytem .