Rozwiązujesz dyktando:
Naukowy blog Marzeny – częśc druga
Hej! To znowu ja – Marzenka Łuk. Ponieważ zauważyłam, że ostatni wpis na blogu bardzo was zainteresował postanowiłam napisać drugi. Dzisiejszy temat brzmi:
T: Język hiszpański.
Dzisiaj opowiem wam trochę o języku hiszpańskim. Chodzę do siódmej klasy, więc na początku roku szkolnego mogłam wybrać jeden z trzech języków obcych, którego chcę się uczyć. Miałam do wyboru języki: hiszpański, francuski lub chiński. W przyszłości bardzo chciałabym pojechać autokarem na długą podróż do Hiszpanii, więc już pewnie się domyślacie, który z tych języków wybrałam. Język hiszpański nie jest zbyt trudny lub skomplikowany, a że większość populacji ludzi uważa, że najłatwiejszym językiem jest angielski, odrzucają hiszpański. Według mnie jest nie nie fair! Hiszpania jest bardzo przyjemnym i ciekawym miejscem, a jej język jest prościutki i łatwiutki! Moja klasa liczy sobie dwadzieścia trzy osoby, a tylko ja, moja przyjaciółka Andżelika, koleżanka Urszula oraz dwóch kolegów Uli: Jakub wraz z Andrzejem wybraliśmy ów język . Nasza nauczyciela – pani Józia trochę się zasmuciła gdy zauważyła, że jest nas wyłącznie piątka, bo co roku uczy się u niej tylko kilku uczniów. Pewnie chciałaby ona uczyć wreszcie trochę więcej niż ósemkę (bo tyle liczyła grupa 8c) grzecznych nastolatków.
To chyba na tyle co do dzisiejszego tematu 🙂
Do usłyszenia!