Rozwiązujesz dyktando:
Niespodziewany prezent
Na skraju lasu, w malutkiej chałupince mieszkała tęczowa wróżka. Miała różowe talerze, żółte kubki, kwiecisty dywan i fioletowy sufit. Nawet jej ubranka były w kolorach tęczy. Bogumiła, bo tak miała na imię wróżka, kochała wszystkie stworzenia i chętnie, po cichutku robiła im niespodzianki. Raz, spoglądając ukradkiem przez okno, dostrzegła chudziutką dziewczynkę, siedzącą na szarym łóżku w zupełnie szarym pokoju. Dziewczynka szlochała cichutko, myśląc – co tu zrobić, żeby moi rodzice mniej pracowali i byli weselsi, aby spędzali ze mną więcej czasu. Wróżka usłyszała myśli dziewczynki i od razu zaczęła układać plan, aby móc spełnić jej marzenie. Na początek wyczarowała różowe okulary, aby dodać koloru do myśli dziewczynki, następnie machnęła swoją czarodziejską różdżką i niespodziewanie na lodówce pojawił się plan dnia, w którym oczywiście był zapisany popołudniowy spacer do parku, z dopiskiem – cała rodzina! Tak też się stało, dziewczynka i jej rodzice wybrali się na fantastyczny spacer, oczywiście w różowych okularach i bawili się rewelacyjnie. Od tej pory wróżka codziennie pojawiała się pod oknem dziewczynki i wymyślała to coraz dziwniejsze i ciekawsze atrakcje. Nim się spostrzegła, a cała rodzina zaczęła sama planować kolejne dni i wycieczki w nieznane. Dziewczynka pewnego dnia, sama nie wie dlaczego, spojrzała w okno i szepnęła – dziękuję. Wtedy już wróżka wiedziała, że jej misja dobiegła końca, a prezent był udany.