NOC W LEŚNYM ŚWIECIE

 Potężny, półokrągły, ale blady księżyc ustąpił już miejsca słońcu, gdy
nagle zza pierzastych chmur z niezwykłą zwinnością wyłonił się ze srebrzystymi piórami  sokół i  spadł na dostrzeżony łup. Pewnie w ohydny sposób  rozszarpałby ofiarę, gdyby nie rudawylis – okoliczny spryciarz i brunatny wilk, który nagle wynurzył się i błysnął obnażonymi zębiskami. Pewnie sokół uległby temu rudemu drapieżcy, gdyby nie cętkowana żmija, która nagle w wielkim chaosie pojawiła się na skrzyżowaniu dróg i przepłoszyła walczących ze sobą grabieżców, pożeraczy ptaków. Ona również miała chętkę i chrapkę na opierzonego stwora. I pewnie już ruszyłaby na łów, gdyby nie przepiórka, która przepłoszyła hałastrę.  Nagle na  wirażu pojawił się mięsożerny raróg  i okrążeniami przybliżył się do rozłożystych drzew. On również dojrzał niebywałą okazję ukrytą głęboko w jeżynach.  Zniżył swój lot, jednak sprężysta wiewióreczka, która spoglądała chytrze z dziupli, czmychnęła prędziutko przed drapieżcami i chwyciła zdobycz. To nie było w porządku, więc zwierzęta urządziły zabawę w chowanego. Wielgachny  żółw ukrył się wśród żelaznych haków, a zielona żaba zanurzyła się w pobliskiej  kałuży. Swe potężne rządy od razu objęła harda kuna. Wszyscy gaworzyli półszeptem, chichotali półgębkiem i chyłkiem rozpierzchli się wśród mchu. Jaskółka usiadła leciutko na kruchych gałązkach jarzębiny i wsłuchiwała się w pohukiwanie sów, a humorzasta jaszczurka spoglądała jak zahipnotyzowana na tę przedziwną akcję, która rozgrywała się w gęstwinie drzew i krzewów.  Czujne żurawie, piegże, sójki i czyżyki w ukryciu spoglądały na żerujące przy strumyku kszyki. Zatrwożony żbik, który z natury jest płochliwy, wyłonił łeb spomiędzy chaszczy i wsłuchiwał się w odgłosy hałaśliwych chrząszczy, które czyhały w szuwarach . Wprawiony obserwator mógł dostrzec również ukryte w  szuwarach żeremie bobrów, które o świcie żwawo przemieszczają się w swoich wodnych podwojach. Pewnie harce trwałyby długo, gdyby nie ryk żubra, który przerwał zwierzęcą zabawę. Cóż, widok piękny i nieco zatrważający, ale można się pogrążyć w zadumie i zachwycać tym wyjątkowym, zwierzęcym światem.