Rozwiązujesz dyktando:
Ogród :)
Rzodkiewki na farmie pana Krzysztofa były zasadzone w równe rzędy. Ogródek męża pani Urszuli, córki schorowanej Urszuli i Grzegorza Nowaków, budził podziw okolicznych sąsiadów. Krzysztof wkładał w pracę w ogródku całe swoje serce. Cieszył się na nowe plony, kwitnące kwiaty i rosnące na polach zboże. Każdy ulewny dzień był ważnym elementem procesu dla roślin, ponieważ ich rozwój trwał wtedy o wiele sprawniej i szybciej. Urszula uwielbiała przesiadywać z książką na kolanach pośród wierzb i pachnących bławatków, fiołków, kłujących róż i zielonych traw. To bardzo ją uspakajało. Działka Urszuli i Krzysztofa jest ich dużym spełnionym marzeniem, na które ciężko razem pracowali. Teraz cieszą się z miłych chwil spędzanych w okolicy. Często urządzają u siebie w ogródku różne imprezy rodzinne, na które zjeżdżają się wszyscy krewni i sąsiedzi, którzy lubią doglądać efektów trudu znajomych. Sąsiad Tadeusz, który niedawno wrócił z Lubina po skończonych praktykach w zakładzie mechanicznym, pogratulował Krzysztofowi i Urszuli tak pięknego domu. Impreza trwała długo, goście byli uradowani wszechobecnym pięknem. Podziwiali wysokie grusze, jabłonie, za pozwoleniem właścicieli zrywali i zajadali się śliwkami, malinami i truskawkami. Natężali ucha, by słuchać śpiewu małych, szybujących ptaków. Kiedy przyjęcie dobiegło końca, goście podzielili się swoimi zachwytami i pochlebnymi spostrzeżeniami z gospodarzami.