Rozwiązujesz dyktando:
Okrutna prawda
Podczas ostatniej lekcji z geografii, przedstawiono problem wykorzystywania dzieci do katorżniczych prac, aż trudno uwierzyć, że miliony dzieci na świecie są zmuszane do pracy. Szacunki wskazują, że blisko 170 mln dzieci jest siłą zaciągane do prac, zazwyczaj są one w wieku od 5-17 lat. Najwyższy wskaźnik zatrudnienia nieletnich jest w Afryce- ok. 40%. Co prawda, liczne procedury i prawa zakazują pracy nieletnich we wszystkich krajach, jednak wiele państw nie przestrzega tych zasad, w szczególności ,,kraje trzeciego świata’’. Dzieci zmuszane są do niewolniczej pracy, a w zależności od kraju, wieku i płci wykonują różne zajęcia. Pracują w zakładach przemysłowych, w fabrykach produkujących sprzęt sportowy, w zakładach zajmujących się segregowaniem odpadów toksycznych, w kopalniach, w rolnictwie i w domach jako służba. Dzieci pracują także na budowach, przy połowie ryb i pereł, czy rekrutowane są do rządowych sił zbrojnych i grup rebeliantów by służyć jako pełnoprawni żołnierze. Nie umieją się bronić, przeciwstawić się, ani walczyć o własne prawa, a katorżniczą pracę przypłacają zatruciami, zwyrodnieniami, deformacjami ciała, chorobami, a nawet śmiercią. Ponad 9 tys. dzieci, ginie lub zostaje okaleczonych każdego roku przez miny. W Uzbekistanie, gdzie istnieją jedne z największych pól bawełny, ok. 1 mln obywateli, w tym dzieci było zmuszanych do pracy przy bawełnie. W końcu 300 międzynarodowych firm zastrajkowało, aby nie kupować bawełny z Uzbekistanu. W 2016 roku przeprowadzono reformy, dzięki którym liczba zmuszanych do pracy ludzi zmniejszyła się do ok. 100 tys., jednak nadal w białym morzu bawełnianych krzewów przesuwają się ciemne głowy dzieci. Na polach bawełny pracują nawet 7 latki, które zamiast uczyć się w szkole ściągają z krzaków białe kępki i tak dzień w dzień, przez 2-3 miesiące bez przerwy. W zależności od wieku, każdy musi zebrać od 20-60 kg bawełny, nauczyciele pilnują, żeby dzieci wyrobiły dzienną normę, bo inaczej zostaną upokorzone przed całą klasą. Dzieci często nie wytrzymują złych warunków i stałego znęcania się, dlatego wiele z nich ucieka z plantacji, wiedząc, że skończy się to wyrzuceniem ze szkoły, chyba że rodzicom uda się zebrać pieniądze na ,,wyrównanie strat’’, jednak na to stać tylko najbogatszych.