Rozwiązujesz dyktando:
Opowiadanie twórcze część II.
Była to mała, złota rybka, która błagalnym głosem zawołała:-Wypuść mnie dobry człowieku. Gdy to uczynisz spełnię każde twe życzenie. Oczy rybaka zrobiły się aż okrągłe ze zdziwienia. -Jak to możliwe, że ja cię rozumiem!-zapytał. – Dzieje się tak dlatego, gdyż masz czyste serduszko. Tylko taki człowiek może mnie zrozumieć-odrzekła.- A teraz wypuść mnie już,proszę. -A płyń rybeńko do morza, płyń. Malutka jesteś, wracaj do domu-odrzekł stary Hubert i wypuścił zdobycz. Już rybak miał wracać do brzegu, gdy nagle woda zaszumiała i wyskoczyła z niej rybka.-Hej, Hubercie! Co mogę dla ciebie uczynić?-zapytała.- A cóż ja mogę od ciebie chcieć, moja mała!-zawołał rybak. w głębi duszy martwił się jednak, że nic dziś nie złowił. Złota rybka jakby czytała w jego myślach i w tej samej chwili z wody wprost do łodzi zaczęły wpadać różnego rodzaju ryby. Duże i mniejsze wypełniając łódź po brzegi.-Dzięki, wielkie dzięki cudowna rybko, teraz już mogę wracać do domu-ucieszył się Hubert i skierował swą łódź ku brzegowi, gdzie czekała na niego Honoratka.