ortoturystyka cz. 8

No dobrze, wiemy już co nieco o prężnie rozwijającej się branży turystyki ortograficznej, ale to wciąż za mało, by móc uważać się za eksperta w tej dziedzinie. A nuż widelec ktoś z was, skromnych internautów, rozważałby w skrytości ducha zaangażowanie się w taki hiperwymagający biznes i rzucenie rękawicy dotychczasowym biurom podróży, które takąż właśnie obrały specjalizację? Wiemyż już, wiemyż, że wiele tu pułapek czyha i że należy uważnie rozwiązywać trudności. Należałoby przede wszystkim rozważyć, jakże tu dotrzeć do tychże turystów, o skuszeniu których marzymy. Otóż chamska reklama telewizyjna jest bez żadnych wątpliwości absolutnie wykluczona. w grę wchodzić mogą owoż jedynie wskazówki przekazywane w trakcie hiperdługich rozhoworów przy półzgaszonych, ledwo żarzących się żagwiach względnie wpółzżarzone karteluszki, które należy chyłkiem poumieszczać na ruchliwych skrzyżowaniach.