Rozwiązujesz dyktando:
Podróże po mapie
Ach, och, któż odważy się marzyć o podróżach. Wokół zagrożenie, strach sieje ten mały wirus. Trwożnie patrzymy w przyszłość. Wakacyjne możliwości odłożone na później. Podróże, chyba w marzeniach. Żaneta, na przekór wszystkiemu, nie uważała, że czas się zatrzymał. Wychyliła się po zbiór map Europy. Z nabożną niemalże czcią otworzyła zbiór i rozłożyła mapę. Poczuła wszechogarniające ożywienie. Drżącym palcem wskazującym wyruszyła w wojaże, na podbój Europy. Zatrzymała się w Paryżu. Zamknęła rozmarzone oczy. Otóż przekraczała chwiejnym krokiem drzwi Luwru, urzekającego, wzbudzającego drżenie nóg, miejsca dla entuzjastów sztuki. Poczuła wzmożone bicie serca. Nie dowierzała, rozrzewnionymi oczyma patrzyła na unikaty. Cud, unikat, kuriozum, rzadkość, przedziwność, autentyzm, ileż to mogły wyszeptać pożądliwe zachwytu usta. Rozmarzony wzrok mówił wszystko. W zaskakujący sposób przeniosła się pod Wieżę Eiffla, najwyższą wieżę na świecie. Ileż tu historii, westchnień, pocałunków, marzeń. Przeniesiona potężną siłą Żaneta znalazła się na chorwackich plażach. Chorwackie wybrzeże, żwirowe plaże, rzadko piaszczyste, przejrzyste morze, jeżowce dybiące na nieuważnych turystów, leżaki…
– Żaneto, będzie urzekająco, będzie cudnie, przeczekamy- rzekł rozmarzony Joachim.
Smutna, ale pełna otuchy podróżniczka odłożyła książkę na półkę.