Rozwiązujesz dyktando:
Porzeczkowo 7
Jak zawsze o zachodzie słońca skrzat Gruszka opowiadał malutkim skrzacikom wesolutką historię, a wróżka Michalina moczyła skrzydła w soku jeżynowym. Ufoludek też przygotowywał się do snu. To tak jak inni mieszkańcy Porzeczkowa. Po kilku godzinach całe Porzeczkowo obudziło się. Wróżka Michalina od razu poszła do domu. Po drodze spotkała skrzata Bakłażana, który był handlarzem. Powiedział, że musi dostarczyć ważną przesyłkę. Michalina postanowiła pomóc Bakłażanowi. Gwiżdżąc zawołała sójkę Helenę, a ona przewiozła ich do odbiorcy przesyłki. Michalina wróciła do domu uśmiechnięta od ucha do ucha. Później poszła na wrzosowisko i położyła się pod drzewem. Wtedy przyszedł do niej skrzat Gruszka i powiedział, że w Mrówkowie wybuchł pożar. Wróżka Michalina szybko pobiegła po skrzatów strażaków, a oni szybko pojechali wozem strażackim do Mrówkowa. Strażacy szybko ugasili pożar, więc wszyscy byli szczęśliwi.