Rozwiązujesz dyktando:
Rozważania o decyzjach życiowych
Kiedyż stworzon na dudka bądź dudkiem, niebożę!” Czy to, dobra życiowa rada? A może warto przekraczać bariery, nawet gdy to naraża na drwiny? Uważam, że te dwa pytania nie mają jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ wiele zależy od człowieka, jego charakteru i otoczenia, w którym żyje. Nie da się zmusić osoby, która biernie patrzy na świat i przyjmuje wszystko takim jakim jest do przekraczania barier, ani ograniczyć osoby pewnej siebie, chcącej poszerzać swoje horyzonty, do postrzegania świata takim jak widzą go inni. Myślę, że na te pytania będą różne odpowiedzi, które pokażą cechy charakteru osoby, zastanawiającej się nad ich sensem. Każdy z nas, staje często przed dylematem, jak się zachować w danej sytuacji, czy lepiej przyjmować życie, takim jakim ono jest i gdy coś się nam nie udaje, machnąć ręką i powiedzieć, trudno, może później będzie lepiej, czy powiedzieć sobie o nie, nie poddam się, nie będzie tak, zrobię wszystko, żeby było dobrze? Ja należę do osób, które się nie poddają, dlatego uważam, że nawet narażając się na drwiny, watro iść do przodu i walczyć o swoje. Większość z nas należy do ludzi ambitnych, chcących coś osiągnąć swój cel i odnieść sukces, co wiąże się z ciężką pracą i poświęceniem. Kolejna ważną kwestią, jest przynależność do grupy i dobrowolne dostosowanie się do danej sytuacji. Część osób będzie się czuła bezpiecznie w grupie, dostosowując się do sytuacji i podążając bezmyślnie za większością, a ci którzy mają swoje wartości i ideały, będą im wierni do końca, nawet za cenę drwin i upokorzenia. Reasumując, uważam, że warto przełamywać bariery nawet za cenę narażania się na drwiny. Warto wierzyć we własne ideały, dążyć do założonych celów, ponieważ to czyni z nas jednostki oryginalnie i niepowtarzalne.