Rozwiązujesz dyktando:
Skuter i mapa skarbów
Trójka naszych przyjaciół zdąża w ten przepiękny wieczór w kierunku wzgórza. Malutka wiewiórka, wyciągnęła przyjaciela z łóżka tuż po ósmej i wędrują aż do tej pory. Choć to śpioch nad śpiochy, jeż Jerzy szybko jak burza przełknął śniadanko przygotowane z chleba z dżemem, dwa kubki soku z jagódek i pół pudełka chrupek. To był przecież cudowny dzień na wędrówkę po górkach. Przyjaciele ruszyli żwawo na długą przechadzkę. Hej szybciutko, chodźcie rzucić okiem na to, co znalazłem – rzekł trzeci podróżnik. Na skraju lasu, tuż obok ścieżki, w szumiącej trzcinie przebłyskiwało coś purpurowego. Do ich oczu dochodzi cudowny widok. Był to autentyczny skuter z połyskującymi halogenami, kółkami i łańcuchem. Sprawiał wrażenie porzuconego. Od razu zachodzili w głowę, że być może udałoby się im uruchomić gruchota. Chcieli nim pojechać w dłuższą podróż. Musieliby chyba potrzebować wróżki, żeby urządzenie ruszyło. Ale przypomnieli sobie, że mają przyjaciela mechanika, który jest lepszy od każdej wróżki. Długo tak dumali, aż nagle w bagażniku, ukazała się ich oczom prawdziwa mapa skarbów. W powietrzu można było wyczuć zapach zupełnie nowej przygody.