Rozwiązujesz dyktando:
Spływ kajakiem
Chciałam napisać kilka słów o mojej przygodzie związanej ze spływem kajakami po rzece. Przyznam, że bardzo cieszyłam się na tę wyprawę. Była majówka, przyjemne popołudnie, powietrze było świeże, na niebie nie widać było żadnej chmury. Ale gdy dotarliśmy samochodem na miejsce, sytuacja się zmieniła. Mieliśmy płynąć trzema kajakami – ja z wujkiem, przed nami tata z moją siostrą, a na czele stawki moja kuzynka ze swoim tatą. Gdy wreszcie udało mi się z trudem usiąść w kajaku, chwyciłam za wiosło. Krzyknęłam i zaczęłam nim wymachiwać – nad wodą pełno było przeróżnych owadów (olbrzymich pająków, komarów i ważek). Chwilę później zobaczyliśmy nurkującego szczura wodnego. Nurt był dość duży. W wodzie pływało mnóstwo ryb i innych, dziwnych stworzeń. Do tego ciągle musiałam chować głowę w kajaku, ponieważ na naszej trasie leżały przewrócone drzewa i krzaki. Kilka razy ciężki kajak trzeba było przenieść. Dlatego ucieszyłam się, gdy wreszcie ta podróż się skończyła.