Rozwiązujesz dyktando:

Starzec i świnka

Za górami za lasami w starej osadzie żył sobie pewien starzec. Był bardzo biedny, ale posiadał niezwykły dar – potrafił rozmawiać ze zwierzętami. Pewnego dnia wyruszył do miasta kupić po raz pierwszy w życiu nowe skórzane buty. Idąc na bazar cieszył się, że wreszcie będzie miał porządne i mocne buty. Na miejskim targu kupił najtańsze buty jakie tylko były z brązowej, świńskiej skóry. Jeszcze tego samego dnia ubrał buty na gołe stopy i poszedł do chlewu nakarmić swoje zwierzęta. Wówczas usłyszał wielki płacz jednej świnek. Dlaczego tak krzyczysz? Spytał starzec.
Wszystkiego się po Tobie spodziewałam, ale nie tego, że kupisz sobie skórzane buty – odrzekła świnka.
Co w tym złego? Mam chodzić boso? Całe moje stopy są poranione, krwawią. Chodzi o to, że abyś ty miał buty, ktoś musiał zabić jedną z moich sióstr. Dlatego bardzo mi przykro i ból przeszywa moje serce.
To w czym mam chodzić? Spytał starzec. Wybieraj materiały skóropodobne, trzewiki na gumowej podeszwie i z naturalnej bawełny. One są wbrew pozorom trwałe, zaimpregnowane specjalnym płynem dzięki czemu twoje stopy będą suche. Bardzo przykro się zrobiło staruszkowi i przyznał śwince rację. Obiecał jej, że już nigdy nie kupi skórzanych butów skoro wywołuje to u niej taki smutek.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando