Rozwiązujesz dyktando:

Tęcza na niebie

Otóż pewnego dnia na niebie zupełnie nagle pojawiła się przepiękna, różnokolorowa tęcza. A przecież nie było żadnej burzy, ani też żadnych nagłych opadów. Było to najzupełniej zdumiewające zjawisko. Ale niestety po niedużej chwili zniknęła i chyba nawet nie zdążyliśmy ucieszyć się jej przepięknymi kolorami. Mamusia gdy ujrzała nasze smutne buzie, i nieukrywany żal w naszych oczętach, postanowiła że natychmiast musi wymyślić jakąś sztuczkę, która odwróci uwagę zawiedzionych dzieciaczków od nagłych zjawisk pogodowych. Szybciutko rozpuściła w kubeczku wody maluśki kawalątek mydła. Później ochoczo nabierała po trochę tego płynu na słomkę i dmuchała. I gdy spojrzeliśmy na mamusię, to w niebo ulatywały już setki kolorowych, mieniących się we wszystkich kolorach tęczy malutkich baloników. Wietrzyk unosił je wysoko ku niebu, a one w słońcu błyszczały i mieniły się w tęczowych kolorach. Malutkie, różnokolorowe pęcherzyki szybciutko pękały, ale ich miejsce natychmiast zajmowały nowe banieczki wydmuchiwane przez mamusię. Byliśmy aż tak zachwyceni pomysłem mamusi, że zapomnieliśmy o prawdziwej tęczy.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando