Rozwiązujesz dyktando:
Tuwim prozą 2
Pan Hilary spod ósemki na trzecim piętrze jest okropnie roztrzepany. Tyle razy już coś gubił,że aż zliczyć trudno! Pewnego popołudnia chciał rozwiązać krzyżówkę, ale nigdzie nie mógł znaleźć swoich okularów. Cóż on wtedy nie wyczyniał! Najpierw przejrzał dokładnie swój beżowy surdut, potem pogrzebał w kieszeniach spodni.Nie ma! Ach, być może wsunął je w zamyśleniu do skórzanego buta?Niemożliwe…Tutaj też ich nie ma!Teraz już pan Hilary wkurzył się nie na żarty.Wrzeszczy, przeklina szpetnie,aż sąsiedzi zaczęli pukać w ścianę.Jakiż z niego nerwus, natychmiast wpada w furię, gdy czegoś poszukuje bez skutku. Odsunął komodę, nawet trzydrzwiową, ciężką szafę.I kiedy znużony padał na kanapę rzucił okiem w lustro.Są! Przecież to niewiarygodne! Przez całe półtorej godziny okulary posłusznie siedziały na nosie Hilarego. Niewyobrażalna sytuacja! Cóż, nie pierwszy raz panikarz Hilary uległ swej krewkiej naturze zamiast w spokoju poszukać zguby.