Rozwiązujesz dyktando:
W krainie naszych lektur
Lektury często są utrapieniem uczniów. Nie lubimy na ogół, gdy narzuca nam się, co mamy czytać. Znacznie przyjemniej pochłaniać urzekające nas historie niż to, co nakaże nauczyciel. Nie można jednak aż tak negatywnie do tego podchodzić. Uwierzcie, że w każdej lekturze znajdziemy coś unikalnego, co pozwoli nam snuć przemyślenia, a także refleksje o otaczającym świecie, bohaterach. Trzeba uważnie śledzić wydarzenia, wczuwać się w postaci przedstawione w danym utworze. Ileż pojawia się zdziwienia, kiedy zafascynuje nas lektura, a zdarza się to nie najrzadziej. Dużym sentymentem darzę „Kubusia Puchatka”, to utwór, który zapadł mi w pamięć. Później zaczarował mnie świat Narni, „Przygody Tomka Sawyera”. Popłakałam się przy „Chłopcach z Placu Broni”, żal mi było Nemeczka. Wzruszające okazały się losy Ani z Zielonego Wzgórza. Przekonałam się nawet do Hobbita, choć uważam, że fantastyka to nie moja bajka. Z zaciekawieniem mimo tego poznawałam „Bajki robotów” Lema, którego uznać można za jasnowidza, przewidział nowinki cyfrowe, jakie przyniósł postęp cywilizacyjny. Każdemu polecam powieść Ireny Jurgielewiczowej „Ten obcy”. Uważam, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie i polubi któregoś z bohaterów. Warto czytać lektury i pamiętać, że nawet najlepsza ekranizacja nie zastąpi książki. Czytanie wzbogaca słownictwo, poszerza wiedzę, rozszerza wyobraźnię i ma mnóstwo innych korzyści, a co najważniejsze – tylko pozytywnych.