Rozwiązujesz dyktando:

W restauracji

Na wschód od podhalańskiego miasteczka mieszkał pewien sierżant-prawdziwy łasuch. Często przechwala się, że ma świetny gust i duży posłuch wśród kucharzy. Pewnego razu udał się do filharmonii, a po przedstawieniu ochoczo ruszył do restauracji, bo nie chciało mu się pichcić kolacji w domu. Na przystawkę miał ochotę schrupać orzechy i marchew. Potem u uśmiechniętego kelnera zamówił oranżadę, racuchy z rzeżuchą, schab z chrzanem i jego ulubione małże z w sosiku pokrzywowym z prażoną pszenicą. Po dwóch godzinach poprosił o rachunek i wrócił do domu. Powitała go tam jego żona, czyli Honorata. Przygotowali później wieczór filmowy i do późna oglądali Harrego Pottera.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando