Rozwiązujesz dyktando:
Władca Koryntu-nowa wersja.
Syzyf był władcą Koryntu. Jako król świetnie sobie radził. W jego królestwie zawsze panował spokój i harmonia, ludziom wiodło się dobrze i nikt nie cierpiał głodu.Syzyf był także ulubieńcem bogów i z tego powodu często zapraszano go na Olimp. Mógł raczyć się nektarem i ambrozją, które utrzymywały go w dobrym zdrowiu. Król uczestniczył w licznych rozmowach i naradach bogów. Zawsze miał do przekazania innym śmiertelnikom jakieś nowinki. Zeus często wkurzał się na swego ulubieńca, że za dużo mówi. Mimo to, z reguły wszystko mu przebaczał. Pewnego razu, wygadał się Syzyf przed ludźmi z jakiegoś sekretu Zeusa. Władca Olimpu wkurzył się tak bardzo, że mimo wielkiej sympatii wśród bogów króla Koryntu skazano na śmierć.Wysłał Zeus Tanatosa, żeby sprzątnął plotkarza ze świata. Syzyf zrozumiał swój błąd i bardzo żałował swych uczynków. Chodził smętny i smutny. Gdy przybył bożek śmierci, król zaprosił go na ucztę pożegnalną. Jedli i pili jak starzy przyjaciele. Król przyznał, że wie jak wielkie świństwo uczynił Zeusowi i jest mu przykro. Żal się zrobiło bożkowi króla i chciał mu pomóc.Udał się na Olimp i chciał przekonać Zeusa do zmiany decyzji. Z początku Zeus nie chciał w ogóle słuchać bożka. Później dał się przekonać i zmienił swój wyrok. Zamiast na śmierć, skazał króla na ucięcie języka. Król Koryntu z pokorą i uniżeniem przyjął decyzję Zeusa. Wrócił do domu szczęśliwy jak nigdy w życiu. Choć bez języka lecz żywy. Już nigdy więcej z ust króla nikt nie usłyszał żadnych tajnych informacji.