Rozwiązujesz dyktando:
Wyjazd na zakupy
Po południu mamusia przejrzała lodówkę, spiżarnię a także szafki kuchenne i stwierdziła, że brakuje wielu potrzebnych rzeczy. Uznała, iż najwyższy czas udać się do hipermarketu na zakupy i uzupełnić zapasy. Zasugerowałem mamie, że chętnie jej posłużę pomocą. Gdy mama wyjeżdżała autem z garażu, ja wyjąłem z szuflady w przedpokoju reklamówki. Później ulokowałem się z przodu samochodu, tuż obok mamy na siedzeniu pasażera i wyruszyliśmy. Po dotarciu do sklepu wzięliśmy duży wózek i udaliśmy się na zakupy. Krążyliśmy pomiędzy rzędami regałów i półek, zastawionych mnóstwem różnorodnego towaru. Na początku poszliśmy do działu spożywczego. Na spód wózka włożyliśmy najcięższe rzeczy, czyli zgrzewkę wody źródlanej i dwie zgrzewki napojów owocowych. Mama dołożyła jeszcze trzy butelki soku marchwiowo – jabłkowego. Później wzięliśmy z półek po dwie puszki brzoskwiń, ananasów, kukurydzy i groszku, trzy słoiczki chrzanu, musztardę, ketchup oraz kilka słoiczków dżemu truskawkowego, brzoskwiniowego i porzeczkowego. Mama włożyła do wózka pięć kilogramów cukru, mąkę pszenną i żytnią do wypieku chleba, ryż i paczkę makaronu spaghetti. Na wierzch dołożyliśmy jeszcze kilka paczuszek herbaty żurawinowej, malinowej i z dzikiej róży, kawę zbożową, kilka torebek budyniu, kisielu i moje ulubione galaretki truskawkowe. Kupiliśmy także trochę jabłek, gruszek, orzechy arachidowe i trochę suszonych grzybów. Gdy zmierzaliśmy w stronę działu z lodówkami, mama zabrała jeszcze z półki płatki kukurydziane i musli. W dziale chłodniczym wyjęliśmy z lodówki pudełko jajek, trzy butelki mleka, masło, drożdże i kilka jogurtów owocowych. Wzięliśmy też mrożone jarzyny w torebkach. Na końcu udaliśmy się do działu mięsnego, żeby kupić udka z kurczaka na jutrzejszy obiad. Nasz wózek był już przepełniony i pchałem go w kierunku kasy. Po drodze ujrzałem półki ze słodyczami i uprosiłem mamę, żeby mi kupiła paczkę draży kokosowych i herbatniki w czekoladzie. Przy kasie wyłożyliśmy nasze rzeczy na taśmę, a później chowałem wszystko do reklamówek. Mama zapłaciła gotówką. Wszystkie zakupy włożyliśmy do bagażnika samochodu i wyruszyliśmy w podróż powrotną do domu.