Rozwiązujesz dyktando:
Wyprawa do lasu na grzyby
W niedzielę po południu wybraliśmy się z moimi rodzicami do lasu na grzyby. Samochód zostawiliśmy na drodze przy lesie,wzięliśmy koszyki , noże i weszliśmy pomiędzy drzewa.W lesie było bardzo miło i głośno. Śpiewały ptaki ,słychać było stukanie dzięcioła ,tu i tam kukały kukułki. Było też dużo różnych małych robaczków i wstrętnych okropnych pająków. Ale my przecież przejechaliśmy tu na grzyby a ich nigdzie nie było. Aż tu naraz tatuś krzyczy „mam,znalazłem!”szybko podbiegłam do taty, to był piękny, brązowy dość duży grzyb na krótkiej nóżce. Tata mówi, że to prawdziwek-król wszystkich grzybów. Pomyślałam, że też takiego znajdę. Szliśmy i szliśmy, rodzice mieli już pół kosza pięknych grzybów a ja widziałam tylko pająki i małe żuczki. Aż nagle za powalonym drzewem znalazłam nie jednego,ale całą rodzinę wspaniałych grzybków ! Tata był ze mnie bardzo dumny powiedział, że jestem prawdziwą grzybiarą !