Rozwiązujesz dyktando:
Zabawy na śniegu
Po zajęciach szkolnych wybraliśmy się na ślizgawkę. Było super. Padał śnieg, więc w drodze powrotnej zrobiliśmy dużego bałwana oraz rzucaliśmy śnieżkami do wyznaczonego celu. Grzesiek, Błażej i Jurek to trójka łobuziaków, tak mówiła pani Róża, sąsiadka mojej mamy – zaczerwienił się Błażej. Gdy wracaliśmy do domu, nagle z głębi ulicy nadjechało pogotowie ratunkowe. Kierowca wychylił się przez okienko i zawołał – Hej, chłopcy! Nie wiecie, jak dojechać do miejscowości Duże Żubry? Wydaje nam się, że prosto, a potem w lewo – ale nie jesteśmy pewni. Na szczęście był tam starszy mężczyzna, który wskazał tę samą drogę. Chłopcy odetchnęli z ulgą, bo lekarzowi zależało na szybkim dotarciu do chorego. Dalej chłopcy spotkali kolegów, którzy prowadzili sanki. Byli na górce, gdzie zjeżdżali na sankach. Było świetnie. Wszyscy wrócili do domu zachwyceni zabawami i umówili się na jutro.