Rozwiązujesz dyktando:

Zawsze chcemy tego czego nie mamy

Jak byłam malutka to chciałam być dorosła. Jak urosłam, to marzę, żeby znów mieszkać w malutkim, bialutkim domku na obrzeżach w Chorzowie z moją mamusią Pauliną i tatusiem Helmutem, który jest górnikiem i gra w orkiestrze na górniczej tubie. Chciałabym wrócić do szkoły i usiąść z przyjaciółmi w szkolnych ławkach na drewnianych krzesełkach. Na historii siedziałabym z Hubertem, a na chemii przeprowadziłabym eksperymenty z Zuzią. W sali biologicznej obserwowałabym tkanki i narządy przez mikroskop i lupę oraz powtarzałabym anatomię na kościotrupie Gienku. Lekcje wychowania fizycznego odbywałyby się na bieżni. Rzucalibyśmy oszczepem i trenowali trójskok. A pomiędzy lekcjami skakałybyśmy z przyjaciółkami na skakankach i przez gumę oraz pożerałybyśmy nasze drugie śniadanie. Po lekcjach byłyby lekcje chóru i zabawy na podwórku. Jedynie zadawanych przez nauczycieli prac domowych nie chciałabym odrabiać. No cóż czasu nie da się wrócić. Zawsze chcemy tego czego nie mamy.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando