Rozwiązujesz dyktando:

Zielnik

W szkole na lekcjach przyrody uczyliśmy się o roślinach i zwierzętach, żyjących w polskich lasach, na polach i łąkach. Na końcu lekcji otrzymaliśmy zadanie domowe – każdy uczeń musiał zrobić swój własny zielnik. Bardzo się ucieszyłem. Po powrocie do domu namówiłem mamę na przechadzkę w celu uzbierania różnych roślin do mojego zielnika. Schowałem do reklamówki atlas przyrodniczy, żeby ułatwić sobie ich rozpoznawanie. Gdy przeszliśmy przez ruchliwą ulicę, udaliśmy się ścieżką wzdłuż rzeki, gdzie zauważyliśmy mnóstwo traw. Wśród nich rozpoznałem perz pospolity, turzycę i kostrzewę. Urwałem też drżączkę średnią, wiechlinę zwyczajną, perłówkę zwisłą i tymotkę. Następnie podążyliśmy dalej dróżką, obok której był ugór, a dalej duża łąka. Było tam mnóstwo kwiatów. Wiem z lekcji przyrody, że łąki wykorzystywane są głównie przez rolników jako źródło paszy dla zwierząt hodowlanych, dlatego uważaliśmy, żeby nie deptać trawy i nie wyrządzić szkód. Nad różnokolorowymi kwiatami fruwało dużo owadów, głównie pszczół. Odżywiają się one pyłkiem i nektarem z kwitnących kwiatów, a w ulach produkują z nich miód. Przy brzegu łąki rosły chabry, macierzanka, bluszczyk kurdybanek, jasnota purpurowa, a dalej ujrzałem dziurawiec zwyczajny, rumianek i skrzyp polny. Dostrzegłem również gółkę, lecz jej nie zrywałem, ponieważ przeczytałem, że należy do roślin chronionych. Po chwili ostrożnie weszliśmy na łąkę. Przyglądając się różnym roślinom, zauważyliśmy jeszcze koniczynę, żywokost lekarski, rzeżuchę łąkową, kupkówkę pospolitą, miętę i pokrzywy. Mój zbiór roślin do zielnika bardzo się wzbogacił i mogliśmy już wrócić do domu. Przygotowałem kilka starych, niepotrzebnych gazet. Ostrożnie ułożyłem przyniesione roślinki, lekko przyciskając je książką. Następnego dnia przełożyłem moje okazy do świeżej, suchej gazety i pozostawiłem do ususzenia. Gdy mój zbiór roślin był już wysuszony, przystąpiłem do wykonania zielnika. Ułożyłem każdą roślinę na osobnej kartce i przykleiłem, używając przezroczystej taśmy klejącej. Później wszyściutko podpisałem. Była to długa i żmudna praca. Musiałem uważać, gdyż suche roślinki były bardzo kruche i łatwo mogły ulec uszkodzeniu. Wykonałem też okładkę do zielnika. Potem dziurkaczem zrobiłem dziurki we wszystkich kartkach, przeplotłem przez nie żółtą wstążeczkę i związałem. Mój zielnik wyszedł przepiękny. Byłem z niego bardzo dumny.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando