Rozwiązujesz dyktando:

Złodziej w kurniku

Od pewnego czasu w kurniku w miejscowości Drobice żarłoczna kuna Hania każdej nocy wykradała kury, kurczęta, a nawet koguty. Panie burmistrzu – żaliła się burmistrzowi kurnika kura Marzenka – tak nie może być, że ta kuna zjada nasze kurczątka. No cóż – odpowiedział burmistrz – potrzeba nam bohatera, który uwolni nasz kurnik od kradzieży, ja nic na to nie poradzę. Nazajutrz w centralnej części kurnika na drewnianym pniu służącym za centrum informacji dla mieszkańców kurnika pojawiło się ogłoszenie, a brzmiało tak: Już od dzisiejszej nocy kurnik będzie uwolniony, nie śpijcie zobaczycie mój pojedynek z kuna Hanią. Ależ się zrobił szum w kurniku, któż mógł to napisać – pytali wszyscy. Gdy już nastał noc kuna po cichu skradała się do kurnika, ale nagle zza pobliskich krzaków wyskoczył kogut Korneliusz i przydusił kunę Hanię. Darował jej życie w zamian za to, że już nigdy więcej się tu nie zjawi. Z niechęcią zgodziła się i uciekła. Nikt nie spał, wszyscy to widzieli. Korneliusz był nieśmiały i wydawał im się zwykłym przeciętnym kogutem, a on został prawdziwym bohaterem. Od tego dnia kogut Korneliusz zyskał wielu przyjaciół. Tylko on w trudnych chwilach postawił się, narażając swoje życie, żeby wszystko powróciło do normy. Właśnie takich jak kogut Korneliusz brakuje najbardziej.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando