Rozwiązujesz dyktando:
Zwierzęce troski
Na podwórzu dzieją się różne rzeczy. To krowa muczy, że trawa jest sucha i mucha jej wpadła do ucha. To kura grzebie w piasku pazurem i przekomarza się z kocurem. To świnka tapla się w błotku i krzyczy, że brak jej wychodku. To krowa znowu narzeka, że za daleko jest rzeka, a jej gorąco niesłychanie i by się napiła przed śniadaniem. To myszka bawi się sznurem i chowa się pod deskami, bo kocur już strzela na nią ślepiami. A kotek znów narzeka, że mu mysz ciągle ucieka. To koń rży nieszczęśliwy, że wybieg jest za malutki i takie są tego skutki, że wszystko go boli i czuje się, jak w niewoli. skarżą się wszystkie zwierzęta, że życie to taka męka, że konia boli szyją, a przy drodze kręci się żmija. Gospodarz tak siedzi i słucha i śmieje się od ucha do ucha i tak do nich powiada: oj wy zwierzaki moje kochane, takie jesteście zatroskane, a ja was kocham pięknie i szczerze i w waszą miłość wierzę. Wnet wszystkie zwierzaki się uspokoiły i do swoich codziennych zajęć wróciły. Słoneczko zza chmurki się pojawiło i wszystko do normy wróciło.