Rozwiązujesz dyktando:
Zwierzęta na kwarantannie
Dzięki dwutygodniowej nieobecności ludzi w lasach oraz parkach, zwierzęta wyszły z kryjówek i pojawiały się w dziwnych miejscach . Słyszeliśmy w TV czy radiu, że w Tajlandii słonie zaczęły chodzić po ulicach, w Argentynie słonie morskie zaczęły wygrzewać się na drogach czy placach. W Wielkiej Brytanii, owce zaczęły biegać po całym mieście a w Afryce Południowej – lwy oraz lwice zaczęły chodzić po polach golfowych. Można by było wymieniać tak w nieskończoność, ale nie zapominajmy o naszej Polsce. U nas kaczka z małymi kaczuszkami przechodziła przez pasy a piękny paw zaczął chodzić po parku.
Zwierzęta, które kiedyś przed nami uciekały, teraz nic z nas sobie nie robią. Gdy poszłam z rodzicami na pierwszy spacer po odwołaniu zakazu, zobaczyliśmy jedzące trawę sarny , które pewnie przed zakazem uciekły by przed nami, ale nie tym razem. Popatrzyły na nas jakbyśmy byli jakimiś niebieskimi ufoludkami, po chwili zignorowały nas i powróciły do jedzenia. Kolejnym razem podczas wycieczki rowerowej spotkaliśmy bobra, siedzącego nad brzegiem rzeki. Ślady żerowania bobrów są widoczne, ale spotkać bobra to już wyczyn. Przecież wszyscy wiedzą, że bobry żerują wcześnie rano albo po zmierzchu, ale nie w południe! Dodam jeszcze, że nie zwracał na nas uwagi. Przez dłuższą chwilę go obserwowaliśmy a on nic. Robił swoje, gryzł patyki oraz liście.