Rozwiązujesz dyktando:
Zwierzeta w zoo.
Co roku przyjeżdżam z rodzicami do zoo. Lubię przechadzać się powoli po zacienionych dróżkach naszego zoo. Podobają mi się szczególnie zwierzęta należące do ssaków. Nie brakuje tu unikatowych okazów. Dostrzegłem leniwca dwupalczastego, lemura, czerwonobrzuszną wiewiórkę oraz jeżozwierza indyjskiego. W kolejnej dróżce patrzę, jakie harce wyprawia chaus, żbik, jaguarundi oraz surykatka. W oznakowanych wybiegach dostrzegam groźnego jaguara, panterę chińską oraz panterę śnieżną. Przed sobą widzę przechadzające się na olbrzymich wybiegach wilki grzywiaste, zebry Chapmana, konie Przewalskiego, kułany, wielbłądy dwugarbne, mundżaki chińskie, a także markury turkmeńskie. Szczególnie długo przypatruję się stadu żyraf Rothschilda, które wysoko wychylają długie szyje w poszukiwaniu pożywnych liści i gałązek drzew i krzewów. Najdłużej przyglądam się stadu pingwinów, wesoło pływającemu w basenie. Ich wodne harce przyciągają uwagę wszystkich przechodzących wzdłuż dróżki ludzi. Część pingwinów nurkuje i pływa, a część wygrzewa się w żarze słońca. Wydaje się, że nie przeszkadza im rzesza ludzi i skupiona na nich uwaga. Dają swoje przedstawienie jak wytrawni aktorzy, żądni poklasku i uznania publiczności. Niepostrzeżenie minęło mi trzy i pół godziny na przyjemnym zwiedzaniu i patrzeniu na żyjące tu zwierzęta. Za rok na pewno tu wrócę, może będą też wtedy jeszcze inne ciekawe okazy do obejrzenia.