Rozwiązujesz dyktando:
Zwyczaje jednej lokatorki
Mieszkałem z jedną panienką. Była ona bardzo, ale to bardzo denerwująca. Potrafiła siedzieć do drugiej w nocy i głośno słuchać muzyki. Poza tym nie sprzątała po sobie prawie w ogóle. Jej kubki były tym, co jako pierwsze widziałem wchodząc do kuchni. Trudno było z nią mieszkać. W końcu poprosiłem ją o to, żeby dbała o nasz porządek. Ona słyszała to, ale tylko machnęła ręką. Nie było to zbyt miłe. Poszedłem więc do właściciela mieszkania z prośbą o radę. Powiedział on, że spróbuje załatwić sprawę jak najszybciej. Byłem zadowolony, że może w końcu sytuacja się rozwiąże. Wracając do domu lokatorki już nie było. Zastanawiałem się, co się z nią stało. Dzwoniłem do niej, ale nie odpowiadała. Pisałem również. W końcu dowiedziałem się od kolegi, że moja „koleżanka” się obraziła, że ktoś się na nią poskarżył. Uciekła i spakowała się jak najszybciej. Widać, że miała potencjał, żeby sprzątać sama, skoro tak szybko się wyprowadziła. Teraz szukamy nowego lokatora na jej miejsce. Przyznam jednak, że będę za nią tęsknił, nie dlatego że lubię się kłócić. Po prostu czasami fajnie się bawiliśmy razem na imprezach. Myślałem, że będzie inaczej.