Rozwiązujesz dyktando:
Żyrafa Honorata i szalony kapelusz
Chuda żyrafa Honorata była powszechnie nazywana Hanią Hojną. Pewnego dnia, dokładniej mówiąc szóstego grudnia nieznanego roku, postanowiła wybrać się do znanego sierocińca im. Grzegorza Humorzastego. Chciała przekazać swoje stare pluszaki i różnorodne zabawki dzieciom zamieszkującym sierociniec. Żyrafa Honorata już zamierzała wyjść ze swojego domostwa, jednak nagle się zatrzymała. Czuła, że o czymś zapomniała. Po dłuższym namyśle przypomniała sobie, że nie założyła kapelusza, z którym przenigdy się nie rozstawała. Chyżo zawróciła i zaczęła szukać nakrycia głowy.
Przeszukała szafy i szuflady, wyrzuciła ubrania z komody, wygrzebała z szafek przeróżne ubrania: koszulę, spódnice, kurtki, buty do stepowania, balerinki, adidasy, koszulki, jednym słowem wszystko! Przeszukała cały dom i nawet ogród, ale kapelusza nie znalazła. Po długich i żmudnych poszukiwaniach, Honorata musiała przyznać, że jej ulubiony kapelusz zgubił się. Hania Hojna chwyciła wór z zabawkami i zdruzgotana wyruszyła w drogę do domu dziecka.
Gdy upłynęło półtorej godziny żyrafa stanęła przed drzwiami sierocińca. Natychmiast otworzyła jej przyjaciółka i jednocześnie opiekunka domu dziecka Hanna Druh-nosorożec.
– Witaj Honorato, nie spodziewałam się! Co cię tutaj sprowadza? – po chwili Hanna dostrzegła, że jej przyjaciółka wydaje się smutna. – Coś się stało? Wydajesz się przygnębiona.
– Rzeczywiście jestem przygnębiona, a powodem mojego przygnębienia jest to, że zgubiłam swój ukochany kapelusz!
– Ach, tak mi przykro! – rzekła opiekunka domu dziecka.
– Ależ nie przejmuj się tym, to nie jest najważniejsze, przyszłam dać Twoim podopiecznym różnorodne podarunki.
Żyrafa wręczyła wór z różnorodnymi zabawkami Hannie i już miała odejść, gdy nagle zatrzymał ją okrzyk przyjaciółki.
– Haniu chyba znalazłam Twój kapelusz!
Honorata dostrzegła, że jej przyjaciółka trzyma jej ulubiony kapelusz! Nie dało się z niczym pomylić tego kapelusika, był cały biały, udekorowany sztucznymi hortensjami oraz hiacyntami. Hania Hojna szczęśliwa chwyciła kapelusz i żwawo pobiegła do swojego domu.