Witold Pilecki
Zamień czytanie na oglądanie!
Witold Pilecki (1901- 1948) urodził się w Ołońcu, w rodzinie o tradycjach walki niepodległościowej. Przodkowie Witolda brali udział w Powstaniu Styczniowym, na jednym z obrazów Artura Grottgera miał być uwieczniony wuj tego zasłużonego dla Polski bohatera. Malarz miał serię obrazów Polonia i Lithuania, na jednym z nich zdaniem historyków umieszczony został wuj Witolda. Matka Witolda opowiadała synowi o Michaile Murawjowie Wieszatielu, wpajała katolicyzm, nabożeństwo do Jezusa Chrystusa. Witold dorastał, działał aktywnie jako harcerz, wzrastał w cnotach, zapoznawał się z chwalebną historią swojego rodu, Leliwa. Pilecki opowiadał, że msze święte były dla niego sporym wydarzeniem, odbierał je jak pierwsi chrześcijanie w swych katakumbach. Witold był dzieckiem uduchowionym, widać, że strawa duchowa, którą przyjmował, żył nią. W 1910 roku rodzina Pileckich zamieszkała w Wilnie, gdzie Witold podjął edukację w szkole handlowej. W 1915 roku przyszły żołnierz opuścił Wilno, zamieszkał u wujostwa w Hawryłkowie koło Witebska. W Orle zapoznał polskich patriotów, walczących o niepodległość ojczyzny. W 1917 roku harcerstwo polskie wyszło z podziemia, związane było to z Rewolucją Lutową, obaleniem caratu. Witold zapewne nie podejrzewał, że za kilka miesięcy nastanie przewrót bolszewicki, który przyniesie większe zagrożenie niż znienawidzone carskie samodzierżawie. Witold Pilecki dążył do podjęcia służby pod dowództwem gen. Józefa Dowbor- Muśnickiego. Witold pomógł w wypędzaniu Niemców z Wilna. Egzamin dojrzałości przyszły rotmistrz, zdał w 1921 roku. Witold wziął udział w wojnie polsko- bolszewickiej, bronił Grodna, brał czynny udział w bitwie warszawskiej, w Puszczy Rudnickiej, buncie gen. Żeligowskiego. W tym okresie Pilecki dwukrotnie został odznaczony Krzyżem Walecznych. Od 1922 roku studiował na Uniwersytecie Poznańskim i na Uniwersytecie im. Stefana Batorego w Wilnie. W latach 20. XX w. rodzina Pileckich odzyskała posiadłość rodową w Sukurczach. Witold malował piękne obrazy, które po dziś dzień wiszą w kościele parafialnym w Krupie. Witold kochał konie, wielokrotnie brał udział w zawodach jeździeckich. W 1925 roku dosłużył się stopnia podporucznika rezerwy kawalerii. Witold służył w 26 pułku Ułanów Wielkopolskich w Baranowiczach, w tamtym czasie poznał gen. Edwarda Rydza- Śmigłego. W sierpniu 1939 roku Witold został zmobilizowany do służby w Wojsku Polskim, brał czynny udział w Wojnie Obronnej Polski 1939 roku. Pilecki wszedł w skład szwadronu kawalerii dywizyjnej 19 Dywizji Piechoty Armii 'Prusy’, w składzie 41 Dywizji Piechoty walczył na przedmościu rumuńskim. Po upadku Warszawy, rotmistrz współtworzył struktury Tajnej Armii Polski. Witold chciał włączyć TAP w struktury Związku Walki Zbrojnej. W 1940 roku Witold Pilecki poszedł na ochotnika do KL Auschwitz. Organizuję spacery śladem Witolda Pileckiego po Warszawie, opiszę, jaki był kontekst tych wydarzeń. Witold był w konflikcie z majorem Janem Włodarkiewiczem, gdyż rotmistrz chciał Polski dla wszystkich, jego adwersarz był ideowo bliski endecji, czyli twierdził, że Polska ma być dla Polaków. Włodarkiewicz, chcąc pozbyć się Witolda z Warszawy, wspomniał gen. Stefanowi 'Grot’ Roweckiemu, że ma człowieka, który na ochotnika będzie w stanie wejść do KL Auschitz. Major rozmawiając z Witoldem wspomniał, że opowiedział o nim 'Grotowi’, postawił rotmistrza w niezwykle trudnej sytuacji. Witold nie czuł się gotowy iść do obozu, podczas I Łapanki Warszawskiej nie wszedł do obławy. Witold rozważał, przygotował się psychicznie. Będąc klerykiem Wyższego Seminarium Duchownego w Warszawie, x Wojciech Bartkowicz mówił nam, że nie powinniśmy szukać cierpienia, że możemy je przyjąć, jeśli jesteśmy na to gotowi. Ksiądz tłumaczył nam to na przykładzie Ojca Maksymiliana Kolbe. Witold poczuł ten stan podczas II Łapanki Warszawskiej, wszedł do obławy, nie chował się, bo był gotowy, by przyjąć to co Bóg ma mu do dania. Będąc przewodnikiem miejskim po Warszawie, rozpoczynam moje spacery po Warszawie spod mieszkania gdzie został pojmany. Eleonora Ostrowska, czyli Ciotka Witolda zamieszkiwała mieszkanie, mieszczące się pod adresem Aleja Wojska Polskiego 40/7. Stamtąd go wyprowadzono, obecnie nieopodal mieści się pomnik pułkownika Witolda Pileckiego. Witold został pośmiertnie awansowany na stopień pułkownika przez Tomasza Siemioniaka. Wiadome jest, że Pilecki nie musiał trafić do KL Auschwitz, mógł to być każdy inny obóz. Zauważmy jak wielkiej wiary był to żołnierz, mógł zostać zakatowany na Pawiaku czy przy Alei Szucha, jednak zaufał Bogu. Ile jest takich historii, że kaci w Oświęcimiu mordowali dla zabicia nudy. Więzień miał biec w przeciwną stronę, za 'ucieczkę’ był mordowany. Życie ludzkie nie miało znaczenia, dla Niemców więzień był wart nic. Więzień mający zdrowie pracował na rzecz Bayeru czy innego koncernu, w momencie, gdy tracił zdrowie szedł do gazu mordowany cyklonem B. Pilecki miał numer obozowy 4859, uważał, że dwie trzynastki przyniosą mu szczęście. Tym samym transportem co Pilecki do obozu przybył Władysław Bartoszewski. Witold Pilecki stwierdził, że zaczął się bać, że Niemcom udało się złamać hart ducha więźniów. Witold wszedł do obozu pod nazwiskiem Tomasz Serafiński. Józef Cyrankiewicz obowiązywał przez długie lata jako bohater KL Auschwitz, jadąc do obozu w 2002 roku przedstawiono mi go jako postać legendarną, jako bohatera. Po II Wojnie Światowej stwierdzi, że żadnego Pileckiego z obozu nie kojarzy. Można wysunąć dwie tezy:
1) Cyrankiewicz świadomie kłamał, nie chcąc się narażać komunistom, z którymi wszedł w koalicję;
2) Cyrankiewicz nie odgrywał tak wielkiej roli w obozie, jak to było mówione;
W obozie Witold pisał raporty, tworzył organizację konspiracyjną. Tadeusz 'Teddy’ Pietrzykowski był jednym z tych, którzy tworzyli siatkę, innym był doktor Władysław Dering. Wielu ludziom nie mieści się w głowie jak można było w Oświęcimiu tworzyć taką organizację. Witold był człowiekiem czynu, niezwykle odważnym, męskim, umiejącym odnaleźć się w każdych warunkach. W obozie chwytał się każdej pracy, szybko przyuczał się, jeśli nie potrafił wykonać danego zadania, otrzymał pracę pod dachem. Witold był odpowiedzialny za innych, dążył do tego, by nikogo nie narażać, rezygnował z pisania listów do rodziny, gdyż nie chciał narażać Eleonory. W 1943 roku Witold uznał, że jego misja w obozie się skończyła, Związek Organizacji Wojskowej w KL Auschwitz był ewenementem w historii świata, zdaniem historyka Michaela Foota rotmistrz był w szóstce najodważniejszych czasów II Wojny Światowej. Po ucieczce z obozu wraz z Janem Redziejem i Edwardem Ciesielskim spotkał Tomasza Serafińskiego. Opatrzność boska znowu dała o sobie znać, szanse były liczone w promilach. Z Tomaszem spotkał się w Nowym Wiśniczu, było to dla obu wzruszające spotkanie. Witold był pomysłodawcą zbombardowania KL Auschwitz, podziemie odrzuciło tę ideę. Maria Optułowicz- Pilecka mówiła, że ojciec był zniszczony po wyjściu z obozu. W 1944 roku wziął udział w Powstaniu Warszawskim, walczył w NSZ 'Warszawianka’, później zaś w zgrupowaniu Chrobry II. Oddział, w którym walczył Pilecki nie oddał skrawka ziemi Niemcom, Witold sprzeciwił się przełożonym idąc do Powstania Warszawskiego. Organizacja 'NIE’ zabroniła Witoldowi brania udziału w akcjach zbrojnych, trochę dziwne, że nie spisał raportów i poszedł walczyć. Witold był przekonany o swojej misji, uważał, iż w ten sposób musi się zachować, że nie może inaczej. Odcinek, na którym walczył Pilecki nazwano 'redutą Witolda’, obejmował teren ulic: Towarowej,
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!