Elżbieta Rakuszanka
Zamień czytanie na oglądanie!
Matka królów.
Elżbieta Rakuszanka urodziła się w 1436 lub 1437 roku w Wiedniu i pochodziła z dynastii Habsburgów. Przyszła na świat jako córka króla Albrechta II Habsburga oraz Elżbiety Luksemburskiej, córce trzeciego i już ostatniego cesarza z dynastii Luksemburgów.
Pochodziła ze znakomitej rodziny, jej dziadkiem był cesarz, ale jej dzieciństwo przeminęło w biedzie. Gdy rodzice zmarli, dziewczynka miała dopiero trzy lata, zaopiekował się nią stryj, skąpca pochodzącego z dynastii habsburskiej. Zabrał dzieci w zastaw, z czego kpiła Europa, ludzie uważali to za niepoważne. Ojciec dziewczynki, węgierski król zrobił sobie u brata długi, więc ten po jego śmierci jakby zaaresztował Elżbietę wraz z siostrą i bratem. Nie karmił dzieci należycie, cała gromadka wyglądała chudo i mizernie. O stroje także się nie martwił, nie zapewniał ubrań godnych królewskich potomków. Historycy sugerują nawet, że dzieci uchodził za najgorzej ubrane wśród królewskich dzieci królów Europy.
25 lipca 1450 roku zaręczyła się z synem księcia saskiego, Fryderyka II Łagodnego. Ostatecznie nigdy nie wyszła za Fryderyka, jego syna. Mężczyzna, gdy ujrzał pannę, uciekł i poślubił pierwszą dowolną kandydatkę.
Ofertę zaręczyn przyszłego króla wysłał król Władysław Jagiełło, gdy dziecko niedawno co się narodziło. Złożył jednak ofertę w imieniu innego syna, swojego imiennika, który niestety zmarł 10 listopada 1444 roku pod Warną. Po raz drugi złożono ofertę, gdy panna była starsza. Król zaoferował złoto, wtedy stryj księżniczki wyraził zgodę na zaręczyny. Wyraził też chęć poparcia militarnego dla opiekuna panienki.
Elżbieta Rakuszanka wyszła za Kazimierza IV Jagiellończyka, choć mężczyzna nie wykazywał chęci poślubienia kobiety. Nie widział jej przed planowaną ceremonią, a gdy dotarła do Polski, nie spodobała się królowi. Chorowała w dzieciństwie na gruźlicę kości, co spowodowało wiele wad postawy. Do tego cierpiała na wadę zgryzu, przez co nie przypominała dostojnych dam przebywających na dworze, wystawały jej z ust górne siekacze. Przez chorobę męczyła się z defektem wąskiej twarzy i naprawdę długą głową, kształtem przypominała gruszkę. Oczodoły zdawały się wysokie, co było niespotykane.
Kazimierza przekonywać musieli dostojnicy, którzy w ślubie dostrzegli szansę na pokój.
Ujrzał ją 9 lutego 1454 roku i załamany ukrył się w komnacie. Pragnął odesłać pannę do domu.
Wesele, gdy już doszło do skutku trwało osiem dni. Dodatkowo warto wspomnieć, że gdy osiemnastolatka dotarła do Polski, nadeszła ulewa, co stanowiło zły omen. Jednakże związek małżeński pobłogosławił święty Jan Kapistran, który samodzielnie wyznaczył sobie przydomek świętego żołnierza.
Elżbieta okazała się otrzymać staranne wykształcenie, co nie może powiedzieć jej brat, który jako król ledwo potrafił się podpisać, i niezwykle pokojowy i łagodny charakter. Znała historię europejskich państw, ale również posługiwała się trzema językami: łacińskim, niemieckim oraz węgierskim. Według kronik, dziewczynka mając sześć lat zrozumiała, że wykształcenie to jej jedyna droga do dobrej przyszłości. Skąpy opiekun nie skupiał się na edukacji podopiecznych, a mówi się, że dobre wykształcenie zawdzięcza własnej determinacji i pracowitości. Nie przepadała za plotkami, naśmiewaniem się z innych dam, ani nie plątała się w intrygi. Zaprzyjaźniła się z teściową, z którą wyjeżdżała na bale do Torunia. Za to wyróżniała się zarozumiałością, gardziła osobami urodzonymi w gorszych rodzinach, z biedotą – według plotek – nie rozmawiała wcale. Wychowano ją na bogobojną kobietę i posłuszną. Znała zasady dobrej konwersacji, dzięki czemu potrafiła prowadzić rozmowy. Jako dziecko także czytała literaturę poświęconą strategii wojskowej i sztuce prowadzenia wojny. Takiej wiedzy nie posiadł jej mąż, nie grzeszył inteligencją, a ponadto miał tendencję do seplenienia.
Po ceremonii mężczyzna nieczęsto rozstawał się z księżniczką, zabierał ją na wyprawy i bardzo chętnie spędzał z nią czas. Królowa towarzyszyła mężowi nawet będąc w ciąży. Para przeżyła razem 38 lat. Elżbieta, dzięki swojej nieprzeciętnej płodności, wydała na świat trzynaścioro dzieci: Władysława II Jagiellończyka, Jadwigę Jagiellonkę, Kazimierza (okrzyknięty świętym), Jana I Olbrachta, Aleksandra Jagiellończyka, Zofię Jagiellonkę, Elżbietę Jagiellonkę, Zygmunta I Starego, Fryderyka Jagiellończyka, drugą Elżbietę Jagiellonkę, Annę Jagiellonkę, Barbarę Jagiellonkę oraz trzecią już Elżbietę Jagiellonkę. Tym sposobem została córką, żoną oraz matką królów. W czasie, gdy Kazimierz IV Jagiellończyk starł się z krzyżakami na wojnie trzynastoletniej, królowa starannie dobrała córkom kandydatów na mężów, którzy musieli pochodzić tylko z dobrym i majętnych rodzin. Związki synów jej raczej nie obchodziły, nie pomagała im w znalezieniu odpowiednich żon, całą uwagę poświęciła córkom. Zręcznie prowadziła negocjacje, przez co jej dzieci znalazły się w całej Europie. Ciężko znaleźć dwór królewski, w którym brakuje kropli krwi Jagielińskiej.
Mąż królowej nigdy się nie dopuścił romansu, co było dość popularne w królestwach.
Kazimierz cenił w żonie ciepło, które dzierżyła w sercu, spod
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!