Rudolf Hess
Zamień czytanie na oglądanie!
Rudolf Walter Richard Hess to żołnierz pochodzenia niemieckiego, który nie przywołuje miłych wspomnień. Zwłaszcza podczas wojny był wielkim działaczem politycznym, co doprowadziło go do tego, że był jednym z najbardziej zaufanych współpracowników Adolfa Hitlera. Na dodatek, mógł się również pochwalić tytułem przywódcy III Rzeszy, a także zastępcy Hitlera. Dodatkowy fakt jest taki, że w czasach dla niego najlepszych, był trzecim, co do ważności człowiekiem w całych Niemcach.
Rudolf, według wszelkich źródeł, urodził się w Egipcie, wówczas na terytorium Imperium Osmańskiego, dnia 26 kwietnia 1894 roku. Był synem niemieckiego handlarza i jego żony. Miał dwoje młodszego rodzeństwa: Alfreda oraz Margarete. Byli bogatą rodziną, więc żyli w luksusowej willi w Aleksandrii. Jako najstarszy z rodzeństwa młody Rudolf miał dostać po ojcu ich rodzinny interes. Był więc kształcony, a wiedzę zdobywał w różnych krajach, takich jak Egipt, Niemcy i Szwajcaria.
Od najmłodszych lat, chłopiec, a także jego rodzina wyrażali szczególny patriotyzm, który już wtedy podchodził pod nacjonalizm. Jako że rodzina Hess nie przebywała w swojej ojczyźnie, wyrażali oni swoją przynależność do kraju i jego wyższość nad innymi narodowościami, jeszcze żywiej niż robili to Niemcy, którzy zamieszkiwali ojczyznę. Zresztą to była cecha większości Niemców, nieprzebywających na stałe w kraju. Nasza rodzina, choć nie mieszkała w Niemczech, to jednak spędzała tam każde wakacje. Po zakończeniu podstawowej edukacji, Rudolf zdobył małą maturę i ruszył do Szwajcarii, by tam udoskonalić swoją widzę oraz umiejętności. Szkołę zakończył w 1912 roku i został wówczas początkującym kupcem, stacjonującym w Habsburgu.
Jednak ta rola nie odpowiadała mu, w aż tak wysokim stopniu. Dlatego, gdy tylko w 1914 roku nadeszła I wojna światowa, postanowił zgłosić się jako ochotnik do armii. Zrobił to, pomimo zabronieniu mu tego przez ojca. Młody człowiek był bardzo zainteresowany wojną i uważał ją za świetną przygodę oraz możliwość zabawy. Musiał nie mieć uczuć, żeby widok ofiar, tysięcy zabitych, ciężkich broni nie wzbudzały w nim strachu, obrzydzenia, czy nawet przerażenia. Najwidoczniej uznawał, że w wojnie, by wygrać, potrzeba ofiar, a broń była i będzie elementem walk. Tak też w bitwie pod Ypres, w której uczestniczył, zdobył Krzyż Żelazny II klasy. Dalej jego ,,kariera” nabierała tylko rozpędu. 15 kwietnia 1915 roku został mianowany na starszego szeregowego. Później jego tytuły to kolejno: kapral, plutonowy, sierżant. Dnia 12 czerwca 1916 roku w wielkiej bitwie pod Verdun, został ranny w dłoń. Jednak to nie osłabiło jego chęci do walki. W Boże Narodzenie roku 1916 został mianowany dowódcą plutonu 10 kompani. Jednak jego historia podczas wojny nie była ciągle taka kolorowa. Już w lipcu 1917 roku został trafiony kawałkiem pocisku, a 8 sierpnia został poważnie ranny przez postrzał, podczas szturmowania Karpat. Wobec tych zdarzeń, kolejne miesiące musiał poświęcić na dojście do siebie w szpitalu. Jednak to nie sprawiło, że Rudolf nie piął się coraz wyżej. W październiku został już podporucznikiem. W marcu 1918 roku zmienił swoją pozycję w walkach, ponieważ po zdaniu egzaminów, rozpoczął szkolenie na pilota. Na szczęście lub też nieszczęście, nie udało mu się zestrzelić ani jednego samolotu. Dlaczego? Powód jest prosty. Otóż gdy on zaczął swoją przygodę z lataniem, wojna miała się ku końcowi. Natomiast gdy Rudolf był wreszcie gotowy do pierwszych poważnych lotów i ataków, nie miał już do kogo atakować.
Po wojnie jednostka powietrzna, w której znajdował się młody mężczyzna, została rozwiązana. Wobec tego od 1919 roku Hess zamieszkał w Monarchiom, gdzie rok później zaczął naukę na studiach, na kierunku politycznym. Jako że był byłem niemieckim żołnierzem, mógł przystąpić do szkoły bez przystąpienia do wcześniejszych egzaminów kwalifikujących. Co ciekawe, już wtedy jego poglądy były głęboko oparte na antysemityzmie. Nie znał wtedy, oczywiście, jeszcze Hitlera. Antysemityzm jest to niechęć wobec ludzi pochodzenia żydowskiego. Osoby te uważają ich za gorszych, co nigdy nie było prawdę, ale przyczyniło się do strasznych wydarzeń w niedalekiej przyszłości, po zakończeniu I wojny światowej.
Rudolf był bardzo niezadowolony z traktatu wersalskiego oraz jego zasad. Postanowił wówczas w lutym 1919 roku przystąpić do rasistowskiego Towarzystwa Thule. Zaś w czerwcu 1920 roku został członkiem NSDAP. Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotnicza, to była niemiecka partia nazistowska. Co ciekawe w tym okresie Rudolf poznał Adolfa Hitlera i nawet w listopadzie 1921 roku, poprosił jego właśnie, by odbył on przemowę na uniwersytecie.
Jako jeden z pierwszych, mężczyzna doszedł do Oddziałów Szturmowych, gdzie towarzyszył Hitlerowi w nieudanym zamachu stanu. Jego zadaniem było, by wywieźć premiera i kilku przeciwnych nazistom ministrów do pewnego miejsca i tam ich przetrzymywać. Później zwolnił ministrów, sam udając się za granicę, by nie zostać aresztowanym. Jednak kary okazały się na tyle niskie, a Rudolf nie chciał się prze
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!