Aleksander Wielki był jednym z najpotężniejszych władców w dziejach, twórcą potęgi Macedonii, geniuszem wojskowym, który nie dożył trzydziestych trzecich urodzin. Całe wieki historycy wyjaśniali jego śmierć zagadkową chorobą. Możemy zastanawiać się jednak, czy nie doszło do tego zgonu w wyniku spisku. Aleksander Wielki przed śmiercią uskarżał się na bóle brzucha, co było przez medyków zbywane, tłumaczone jako wynik zbytniego przywiązania do trunków. W swoim życiu, Aleksander naraził się wielu osobom, można więc przypuszczać, że ktoś chciał „pomóc mu” w odejściu. Roksana, małżonka Aleksandra, była pierwszą podejrzaną – miała ona motyw, gdyż poczuła się zdradzana. Szczególnie zagrożona poczuła się w chwili, kiedy Aleksander ożenił się po raz drugi. Roksana, która dotychczas była jedyną żoną, teraz znalazła się w gronie trzech konkubin. Dwie nowe żony zagrażały jej pozycji oraz pozycji dzieci, które miała z Aleksandrem. Historycy są zdania, że Roksana mogła uśmiercić Aleksandra – bazując na źródłach historycznych, stworzyli jej profil psychologiczny. Okazuje się, że była to kobieta owładnięta żądzą władzy. Aleksander miał wrogów wśród królów państw arabskich, którzy obawiali się go, gdyż nie przegrywał nawet wtedy, gdy siły wroga były znacznie liczniejsze. Wodzowie oraz najbliżsi współpracownicy Aleksandra obawiali się jego skłonności do absolutyzmu. Wraz z kolejnymi podbojami władca ten coraz bardziej odrywał się od całego świata, zapewne wziął sobie mocno do serca porównanie jego osoby do Zeusa. Aleksander, który otaczał się wodzami perskimi, jakby zapomniał o korzeniach, z których wyrósł. Aleksander Macedoński był na wojnie przez dekadę, wcześniej obdarzył władzą urzędników. Po powrocie dostrzegł, że ludzie, których obdarzył pozycją, nazbyt wykorzystują swą władzę dla własnych partykularnych celów. Aleksander nie solidaryzował się z wojskowymi, którzy byli z nim na wojnie. Stał się teraz schizofrenikiem, każdego, kto byłby choć w najmniejszym stopniu podejrzany o zdradę, aresztował i nakazał zamordować. Nienawidzono go. Według oficjalnej wersji Aleksander zmarł na malarię. W Indiach, gdzie przebywał, panowała malaria, więc możemy uznać tę przesłankę za prawdopodobną. Aleksander mógł zarazić się tą chorobą od żołnierza. Objawy, które zanotował Aleksander, odpowiadały
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie :(
Udało się! :) Na Twojej skrzynce mailowej znajduje się kod do aktywacji konta
";
tej chorobie. Aleksander miał ból brzucha, wymioty oraz biegunkę. Zwykle te objawy nie występują razem. Stawiam tezę, że Aleksander mógł faktycznie cierpieć na malarię, jednak ktoś mógł mu dodatkowo podać truciznę. Cykuta, która została podana Sokratesowi, mogła być też zaaplikowana Aleksandrowi. Cykuta stosowana w dużej ilości zabija natychmiastowo, jednak gdyby podawać ją w niewielkich dawkach, wtedy to może przypominać bardzo nietypową chorobę. Król Aleksander mógł być podtruwany systematycznie. Lekarze opisują śmierć po zastosowaniu cykuty jako taką, która jest wynikiem zatrzymania akcji oddechowej. Taki też zmarł Aleksander, jak relacjonują mu współcześni. Król miał wysypkę, poza tym pogorszyło się jego zdrowie psychiczne, których to efektów nie powoduje cykuta. Współczesne Aleksandrowi trucizny, czyli cyjanek potasu oraz arszenik, nawet po zastosowaniu niewielkiej dawki powodują natychmiastową śmierć, więc gdyby zostały mu podane, musielibyśmy zrezygnować z wątku podtruwania. Tygodniowe podtruwanie arszenikiem bądź cyjankiem byłoby teoretycznie możliwe, jednakże niezwykle trudne w wykonaniu. Zabójcy musieliby tworzyć roztwory trucizn oraz podawać je w niewielkich ilościach. Możemy wnioskować, że szczególnie na tę okazję przeprowadzono i wykonano nową, nieznaną nam recepturę. Zabójca mógł też nie istnieć – Aleksander wtedy faktycznie zmarłby na nietypową chorobę. Amerykańscy oraz brytyjscy naukowcy stwierdzili, że za śmierć Aleksandra mógł odpowiadać tyfus. Choroba ta często dotykała członków wyższych klas społecznych. Chory czuje bóle brzucha, cierpi na biegunki oraz wymioty. U Aleksandra nie wystąpiłyby – w przypadku tyfusu – silne bóle głowy. Pamiętać jednak musimy, że Aleksander nadużywał alkoholu, który powoduje takie bóle, nie możemy całkowicie zanegować teorii o zaistnieniu reakcji łańcuchowej. Biegunka, wymioty oraz alkohol powodują, że człowiek w dużym stopniu się odwadnia. Tyfus może przyczyniać się do wystąpienia opryszczki i ran. Tyfus często powoduje też paraliż, więc chory w bardzo krótkim czasie umiera. Tyfus zabija raczej powoli. Medycy starożytni byli w stanie tyfus rozpoznać, gdyż ten był często spotykany. Lekarze badający przyczynę zgonu Aleksandra widzieli to jako skutek libacji alkoholowej. Żaden historyk nie podał jak na razie doskonale uargumentowanej przyczyny zgonu Aleksandra.
Dodaj komentarz jako pierwszy!