Barbara Radziwiłłówna
Zamień czytanie na oglądanie!
Barbara Radziwiłłówna przyszła na świat 6 grudnia 1520 roku, choć data ta nie jest pewna, ponieważ została zanotowana, gdy kobieta nie była już dzieckiem. Historycy często sugerują, że mógł to być także rok 1523, ponieważ wskazywałaby na to metka na sukni Barbary. Urodziła się jako córka kasztelana Jerzego Radziwiłła oraz Barbary Kolanki, siostry hetmana Mikołaja Radziwiłła, znana z urody, którą oddała swojej córce, choć i to zdaje się być niepewna informacja.
Rodzice zapewnili Barbarze podstawową edukację, porozumiała się płynnie po włosku, ale używała także łaciny, albo według innych źródłem – posługiwała się mową rosyjską oraz polską. Nie uczono jej jednak matematyki lub wierszy na pamięć, lecz wymagano od dziewczynki, aby opanowała prace domowe, w tym haftowanie, zarządzanie służbą. Nie przedstawiono jej zasad dobrego wychowania i sposobu zachowania w towarzystwie. Nie sądzono, że zostanie królową, nikt dla niej takiej drogi nie zaprojektował. Przewidziano dla niej posag w wysokości osiem tysięcy kóp groszy litewskich, a na zamek pierwszego męża przybyła wspaniałym powozem z 24 końmi.
Barbara była wysoką kobietą o smukłej sylwetce i długich, bardzo chudych palcach. Cieszyła się niezwykle jasną, nawet porcelanową cerą, choć jak dziś wiemy, los podarował kobiecie krótkie nogi, lecz to nie miało znaczenia, wtedy i tak kobiety nosiły długie suknie. Barbara miała bardzo duże biodra przy smukłej talii, co sprawia, że wyglądała nietypowo. Na portretach można dostrzec długi nos, owalną twarz i rzadkie brwi, które miały łukowaty kształt. Złote włosy wymyślił renesans, Barbara była zapewne blondynką o długich włosach, lecz w tonie raczej ciemnego blond, włosy kontrastowały z ciemnymi oczami. Włosów nie chowała pod materiałami, na rozpuszczone włosy nakładała berety, a zamiast mody polskiej, to wybierała włoską, naśladując Bonę Sforzę.
Barbara Radziwiłłówna nie należała do kobiet posępnych jak Anna Jagiellonka. Kobieta uwielbiała muzykę, ładnie tańczyła. Potrafiła słuchać, więc rozmówcy lubili wchodzić z nią w różne rozmowy, wyglądała jakby naprawdę ją to interesowało. Nie wykazywała za to zainteresowania zasadami etykiety, których nie poznała za dziecka.
18 maja 1537 roku poślubiła magnata litewskiego, który nazywał się Stanisław Gasztołd. Małżonek nie wykazywał zbytniego zainteresowania żoną. Małżeństwo nie trwało jednak zbyt długo, mężczyzna zmarł już 18 grudnia 1542 roku bez pozostawieniu po sobie potomków. Po jego śmierci król zastosował wobec wdowy przepis z litewskiego prawa, który uniemożliwił jej korzystanie z majątku, który trafił do skarbu państwa, a wdówce należała się jedynie trzecia część majątku. Bona Sforza bardzo pilnowała, aby ten przepis stosowano. Król akurat przebywał na Litwie, prawdopodobnie w celach rozrywkowych, więc kuzynowie Barbary Radziwiłłówny zdecydowali się zorganizować spotkanie swojej owdowiałej kuzynki z monarchą. Kuzyni pragnęli, aby władca zgodził się zostawić kobiecie majątek jej zmarłego męża. Podczas tego spotkania Zygmunt i Barbara wpadli sobie w oko, fascynowali się sobą i sprawiali wrażenie, że między nimi jest uczucie, choć warto mieć na uwadze, że mężczyzna był kobieciarzem i panny do niego pukały drzwiami i oknami, ale kobieta miała nie zachowywać się lepiej, przez jej alkowę miał się przewinąć tłum mężczyzn, bo aż trzydziestu ośmiu. Parę ponoć nakrył ksiądz, który został podstępnie wysłany przez Radziwiłłów, którzy z tego małżeństwa skorzystali najbardziej. W takiej sytuacji mężczyzna musiał zawrzeć związek małżeński z kochanką, która ponoć nosiła ciąże, lecz na to nie ma żadnych dowodów. Jednak tutaj pojawia się pewien problem, Zygmunt, jako monarcha nie powinien mieć żadnego problemu z uniknięciem małżeństwa, a do tego cieszył się dobrymi relacjami z bliskimi swojej kochanki. Radziwiłłowie zrobili sobie kukiełkę z Zygmunta, utracili pozycję przez politykę jego matki, Bony, a teraz pragnęli ją odzyskać. Bona odebrała temu rodowi królewszczyzn. Niemniej jednak mężczyzna miał pragnąć tego ślubu i raczej nikt go nie zmusił. Ceremonia odbyła się w tajemnicy, ponieważ wciąż żyła żona króla, Elżbieta Habsburżanka, która i tak dostała w kość od losu, ponieważ chorowała na epilepsję, choć Elżbieta była i tak bardzo piękna, jej twarz była dla oka o wiele przyjemniejsza niż twarz Barbary. Rodzina otrzymała wysokie stanowiska na Litwie i benefity finansowe, a także upragnione uznanie.
Został zwołany sejm piotrkowski w 1548 roku, który domagał się unieważnienia małżeństwa Radziwiłłówny i Zygmunta. Król nie zgodził się na unieważnienie i zagroził abdykacją, był gotowy zrzec się korony. Po wszystkim pozwolił Barbarze Radziwiłłównie na wyprowadzkę do Wawelu. Nikt nie popierał tego niedorzecznego związku, Zygmunt Stary nie wyraził aprobaty, nie zrobiła tego także Bona, posłowie także byli przeciwko małżeństwu, tak samo jak senatorowie, którzy też wydawali się niepocieszeni takim obrotem spraw. Koronacja Barbary odbyła się 7 grudnia 1550 roku w katedrze wawelskiej. Zygmunt przekonał część szlachty, aby zaakceptowała jego nową żon
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!