Bitwa Pod Komarowem

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Bitwa Pod Komarowem, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Sebastian Pawełczyk
Czytaj więcej

Bitwa pod Komarowem była największym starciem kawaleryjskim w całym XX w. Komarów- Osada jest wsią w Polsce, która mieści się w małej odległości od Zamościa. Historycy wojskowości podkreślają, że była to bitwa przełomowa dla późniejszego rozstrzygnięcia starcia z bolszewikami, porównywalna często do bitwy warszawskiej. Możemy mówić tak naprawdę o dwóch bitwach pod Komarowem, pierwsza z nich odbyła się w 1914 r., kiedy to z jednej strony stanęli Austro- Węgrzy, z drugiej natomiast Rosjanie. Moritz von Auffenberg dowodził siłami austriackimi, podczas kiedy jego adwersarzem był Paweł von Plehwe. Austro- Węgrzy zwyciężyli, co wspólnie ze stoczoną w podobnym czasie bitwą pod Kraśnikiem, również zakończoną triumfem, pozwalało wierzyć, że Austro- Węgrzy pokierują wojną w dobrym, korzystnym dla siebie kierunku. Plan Hötzendorf, który osadzał się na uderzeniu wyprzedzającym to, które zadaliby niechybnie Rosjanie, zakończył się pełnym sukcesem. Skupię się w mojej pracy na bitwie rozegranej pomiędzy Polakami oraz Rosjanami w trakcie wojny bolszewickiej. Siłami bolszewickimi kierował Siemion Budionny, ciekawy i ambitny dowódca, którego wysoko cenił wiele lat później Józef Stalin, kiedy przeprowadzał krwawą czystkę w szeregach Armii Czerwonej, ten dowódca pozostał przy życiu. Po rewolucji uważano, że Armia Konna Budionnego jest najsilniejszym oddziałem, którym dysponują Sowieci. Siemion Budionny bierze aktywny udział w wojnie prowadzonej przeciwko siłom 'Białych’. Konarmia Budionnego cechowała się tym, że unikała ufortyfikowanych punktów oporu, co po raz pierwszy wykorzystał marszałek Edward Rydz- Śmigły, którego raczej pamiętamy z faktu ucieczki do Rumunii w początkowej fazie II WŚ. Banda kawaleryjska Budionnego dopiero w 1919 r., została przyłączona do RKKA. Michaił Tuchaczewski wysoko cenił Budionnego pod względem operacyjnym, stawiając go na równi z Ijeronimem Uborewiczem. Siemion Budionny był prawie niepiśmienny, tak więc inni byli zmuszeni podpisywać za niego rozkazy. Józef Stalin określał Budionnego mianem 'prawdziwie proletariackiego dowódcy’. Pod Komarowem stanął przeciwko niemu pułkownik artylerii konnej Juliusz Karol Wilhelm Józef Rómmel. Nie bez przyczyny mówi się o wojnie polsko- bolszewickiej jako o starciu światów, Polak był przedstawicielem jednego z najznakomitszych rodów. Dowódca ten służył w Armii Rosyjskiej, by po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, stanąć na czele naszej kawalerii. Bitwa stoczona pod Komarowem była ostatnim akordem wojny polsko- bolszewickiej, miała miejsce 31 sierpnia 1920 r. Pod Komarowem, Polacy uderzyli bolszewików, mając wcześniej bolszewickie szyfry. Nasi przechwytywali skutecznie rozkazy oraz meldunki, które słali do siebie sowieccy przedstawiciele generalicji. W latach późniejszych, jazda znacznie straciła na znaczeniu, można powiedzieć więc, że była to ostatnia okazja, właśnie pod Komarowem, by stoczyć taki pojedynek. Łącznie w bitwie tej udział wzięło mnóstwo jeźdźców, co ważne jedna bądź też dwie szarże nie mogły rozstrzygnąć tego pojedynku. Armia polska ścierała się z bolszewicką 1. Armią Konną Budionnego do późnych godzin nocnych. Triumf pod Komarowem jest zapomniany, z pewnością znajduje się w tyle za bitwą warszawską, która przy wszelkich możliwych okazjach jest przypominana. Po bitwie pod Komarowem, bolszewicy zmuszeni są uciekać, nasze oddziały ruszają w pościg w szablą w ręku. 1. Armia Konna Budionnego przed starciem pod Komarowem, uważana była za niepokonaną, niosącą grozę, okazało się jednak, że można ją pokonać. 25 sierpnia 1920 r., Budionny, który znajdował się pod Lwowem, rusza z całym impetem na Zamość, żeby wspomóc uciekającą już wtedy w popłochu armię Tuchaczewskiego. Siemion Budionny pod Zamościem bije się z generałem Marko Bezruczko, Białorusinem, generałem Armii Ukraińskiej Ludowej. 31 sierpnia 1920 r., Budionny znajduje się w potrzasku, musi stoczyć pełen dramaturgii bój pod Komarowem. Polska miejscowa ludność zamieszkująca okolice wychodziła przed swoje domostwa, błogosławiąc ułanów, którzy zmagali się z bolszewikami. Zdawali sobie sprawę, czym są hordy Budionnego. Po stoczeniu bitwy o Warszawę, 15 sierpnia Polacy uważali, że bolszewicy nie są już w stanie niczym zagrozić. W tym bardzo ważnym dla nas 1920 r., właśnie bój o Warszawę stanowił moment przełomowy. Armia Budionnego choć mocna to jednak nie była nazbyt zdyscyplinowana, nigdy nie było całkowitej pewności, że rozkaz, który otrzymają będzie 'się podobał’. Tuchaczewski który był bezpośrednim zwierzchnikiem Budionnego nie spotykał się z szacunkiem ze strony samego Siemiona jak też jego podkomendnych. 'Rosyjski Napoleon’ chciałby 1. Armia Konna wyruszyła pod Lublin, co można łatwo obronić, słuszne argumenty za tym stały. Michaił Tuchaczewski wysłał drugi raz rozkaz do Budionnego, wtedy jednak okazało się, że ten gdzieś zniknął. Teraz to Budionny postanowił zebrać swą bandę i przybyć pod Zamość. Lew Trocki, który tworzył zręby Gwardii Czerwonej oraz Armii Czerwonej oznajmił Budionnemu, że ten ma słuchać komend płynących od Tuchaczewskiego. Siemion Budionny który teraz miał być pod Lwowem, przypomniał sobie nagle o rozkazie z 17 sierpnia, który całkowicie się zdezaktualizował i ruszył na Zamość. Bardzo ciężko było dowodzić ludźmi do tego stopnia niezdyscyplinowanymi, co nigdy nie było pewności jak się zakończy. Z pewnością jednak szaleństwo oraz nieszablonowość 1. Armii mogły przynieść sukces w chwili kiedy innym brakowałoby tego szaleństwa, fantazji. Siemion Budionny, dostając się pod Zamość ma świadomość, że Polacy nie dysponują siłami, jednakże pomimo swej słabości, nie zamierzają się poddać. Generał Józef Haller rusza na odsiecz pod Komarów. Armia Budionnego mogła teraz znaleźć się w kotle, zmuszona była wykonać pewne ruchy, które sprawiłyby polepszenie położenia. 31 sierpnia jednostki polskie otrzymują rozkaz natarcia, Haller chce wprowadzić armię konną w bagna, potopić oraz doprowadzić do destrukcji. XXVI Brygada Piechoty miała rozpocząć atak, ze skrzydła zaś dywizja kawalerii. XXV Brygada miała wyruszyć po jakimś czasie. Polacy zrealizowali bardzo dobrze swoje założenia, tak więc dla przeciwnika zostało już tylko zbiec z pola bitwy. Konie mają jak najszybciej przedostać się na wzgórze, siły które tam nie ruszą mają za zadanie wyrzucić wroga z zabudowań. Kawalerzyści Budionnego wkraczają do boju, w pewnej chwili dzielą się na dwie grupy. Część udaje się w stronę 2. Pułku. IX Pułk Ułanów nie przybył jak do tej pory na pole bitwy. Sytuacja naszych staje się więc ciężka. Szwoleżerowie, którzy przepełnieni byli entuzjazmem wyruszyli bić się z bolszewikami. Naszych jest mało, muszą się cofać. Samochody pancerne teraz wkraczają do działań, co dla sił rosyjskich jest pewnego rodzaju zaskoczeniem. Dochodzi do ważnego zdarzenia, gdyż IX Pułk w końcu dokonuje natarcia. Polacy zmuszeni są się bronić. Bolszewicy, którzy ulegli naszej piechocie, teraz postanowili podjąć trud walki z naszymi oddziałami kawalerii. Artyleria XIII Dywizji Piechoty od teraz ostrzeliwała walczących. Od ognia śmierć ponosi wielu naszych, więc działania te możemy zapisać jedynie jako połowiczny sukces. Szwadron którego zadaniem było uzyskanie wzniesienia, zmuszony jest do wycofania się na pozycje wyjściowe. Kawaleria polska zostaje wzmocniona o siły 5. Kompanii XIII Dywizji Piechoty. Polskie karabiny maszynowe sprawiły, że Budionny zdał sobie sprawę, że przegrywa coraz mocniej, że jest duże zagrożenie, że to on przegra. Polska nawałnica sprawia, że siły Budionnego uciekają z niepokojem. Siły bo

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!