Bursztynowa Komnata
Zamień czytanie na oglądanie!
Bursztynowa komnata została stworzona z rozkazu króla Prus Fryderyka I Hohenzollerna.
Ten w 1701 roku zamówił jej wykonanie u Andreasa Schlütera – mistrza z Gdańska. Piękna instalacja miała zdobić komnatę w pałacu Charlottenburg, ostatecznie umieszczono ją w Pałacu Miejskim w Berlinie. Jej wykonaniem zajęli się Gottfried Wolfram, Gottfried Turau oraz Ernest Schacht zgodnie z ideą artystyczną Andreasa Schlütera.
Prace nad wystrojem trwały 11 lat. Komnata miała wymiary 10,5 m x 11,5 m. Na ścianach widniały rozmaite mozaiki, ozdoby, płaskorzeźby,
a także herb królestwa Prus.
W 1712 r. car Piotr Wielki podczas swej wizyty w Prusach zobaczył nieukończoną wówczas komnatę. Fascynował się „bałtyckim złotem” tak samo jak Fryderyk I Hohenzollern, nie dziwne więc było to, że i komnata go zauroczyła.
W 1713 r. gdy Fryderyk zmarł, a tron objął jego syn. Nie podzielał on jednak zainteresowania ojca. Uważał, że pieniądze należy wydawać na zbrojenia, a nie na ozdabianie komnat jantarem. Nie dziwi więc jego decyzja z 1716 roku. Wówczas Piotr I Wielki ponownie wizytował w Prusach.
Był zachwycony dziełem gdańskich mistrzów, a król postanowił mu podarować komnatę w ramach zawartego sojuszu. W zamian od cara otrzymał oddział żołnierzy oraz bogato zdobiony kielich.
Rozmontowany wystrój zapakowano w skrzynie, które powędrowały do Petersburga. Z początku do pałacu Letniego, następnie do powstającego Pałacu Zimowego. W 1743 roku z rozkazu carycy Elżbiety I ozdoby na ścianach pałacu umieścił architekt Francesco Bartolomeo Rastrelli. Ponadto architekt Aleksander Martelli rozbudowywał komnatę kolejne kilkanaście lat. Umieszczono w niej m.in. meble, kandelabry oraz lustra. Szacuje się, że do wykonania całej Bursztynowej Komnaty przeznaczono łącznie ok. 6 ton bursztynu. W 1755 r. wystrój przeniesiono do pałacu w Carskim Siole. To tam oszołomiła świat bijącym z niej przepychem i pięknem. Wiele osób, które ją zobaczyło nazywało ją „ósmym cudem świata”. W Carskim Siole pozostała przez kolejne 186 lat, aż do roku 1941, w którym została zrabowana przez Niemców i wywieziona do Królewca.
Była jednym z wielu cennych łupów, które zostały ukradzione na terenie całej Europy. Niestety po wojnie nie została odnaleziona.
Powszechne słowa o niezabezpieczonej po wybuchu wojny komnacie obalała w swojej wypowiedzi Wera Lemus, według której tablice oklejono płótnem i papierem. Miało to zapobiec zniszczeniom przez wstrząsy ostrzału lub bombardowania.
Hans Hundsdörfer z 6. Dywizji Pancernej tak mówił o komnacie w swojej powojennej wypowie
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!