Kim Dzong Un to polityk, wokół którego narosło wiele mitów. Polityk urodził się w 1984 r. w Pjongjangu, jest trzecim synem Kim Dzong Ila oraz wnukiem 'ukochanego przywódcy narodu koreańskiego’Kim Ir Sena. Jako dziecko, mały Kim Dzong Un nazywany był przez matkę ’ królem porannej gwiazdy’. Wzrastał w kulcie kultu swego dziadka, Kim Ir Sena, z którego zapewne był dumny. Oczywiście od małego żył w kłamstwie na jego temat, nikt przecież nie powiedział mu, że dziadek był komunistą z trzeciego szeregu, który wojnę spędził pod Chabarowskiem w ZSRR, był uczony, że przodek to bohater, legenda, niemalże osoba boska. Młody Kim kształcony był w elitarnych szkołach, przeznaczonych dla dzieci dygnitarzy partyjnych. Rodzice wysłali go do Szwajcarii, by mógł się rozwijać. Młodzieniec lubił koszykówkę i jazdę na nartach. Młodzieniec dobrze rokował, dlatego ojciec widział go jako swojego następcę. W 2009 r. młodzieniec otrzymał niższe stanowisko w Komisji Obrony Narodowej Korei Północnej. W 2010 r., Kim Dzong Un otrzymał stopień generalski, ponadto został członkiem Komitetu Centralnego Partii Pracy Korei. Warta polecenia jest książka pt. ’ Kim Dzong Un. Historia dyktatora’. Polityk przejął władzę po ojcu, Kim Dzong Ilu. Ważnym wydarzeniem był pogrzeb, na którego czele stał Un. Młody polityk stał się sierotą, gdyż wcześniej stracił matkę. Osierocony Un został ogłoszony 'wielkim następcą’. Un zdobył sukcesję po śmierci ojca, został przyjęty jako naturalny następca i kontynuator rodziciela. Kim Dzong Un musiał być przyjęty przez elity partyjne. Specjaliści od Azji, twierdzili, że polityk ten nie ma szans na dłużej przejąć ster rządów. Podczas pogrzebu ojca, przy Unie stało siedmiu weteranów, którzy mieli mu pomóc rządzić. Kim Dzong Un okazał się być samodzielnym politykiem, który scentralizował władzę, przejął ster rządów. Przywódca KRLD wzmocnił państwo, zdegradował 5 z 7 polityków bandy. Korea Północna stała się potęgą nuklearną. Kim Dzong Un jest politykiem owianym tajemnicą, nadal niewiele o nim wiemy. Władze KRLD w dalszym ciągu mają na swym obszarze sieć obozów, m.in. w Bukchang. Państwo nie jest odcięte od świata, w Warszawie ambasada KRLD mieści się przy ul. Bobrowieckiej, zaś w Pjongjangu znajduje się polska ambasada. Byliśmy trzecim państwem, po ZSRR i Mongolii, które zawiązało stosunki dyplomatyczne z Koreą Północną. KRLD jest państwem konfucjańskim tzn. takim gdzie obywatele słuchają władzy, jest to społeczna norma, żaden protest nie wchodzi w grę. Kim Dzong Un jest zdecydowanym przeciwnikiem Stanów Zjednoczonych, jeden z jego podwładnych pociął twarz ambasadora amerykańskiego Marka Lippereta, kiedy ten pracował na placówce w Korei Południowej. Przywódca KRLD jest przeciwnikiem Korei Południowej. Odkąd objął ster rządów, zaczęto mówić o kolejnej wojnie koreańskiej. Kim Dzong Un stanowi zagadkę, ma poczucie humoru i głosi, że pragnie pokoju. W 2018 r. otworzył się na Zachód. Nie wiemy naprawdę czego się spodziewać po tym polityku. Kim Dzong Un jest nieodgadniony, dwuznaczny. Musimy sobie odpowiedzieć czym jest Koreańska Republika Ludowo- Demokratyczna. W wieku 10 lat, Kim Dzong Un stracił dziadka, który zawsze będzie stanowił punkt odniesienia dla funkcjonowania państwa. Dziś jako dojrzały polityk, rozumie, że od dziedzictwa Dziadka nie odejdzie jednakże może zmieniać państwo. Obecny przywódca KRLD wie, że musi dbać o relacje ze światem, bo m.in. wpływy z turystyki będą ważnym źródłem dofinansowania budżetu państwa. Korea jeszcze w XIX w. znacznie odbiegała od reszty świata, ludzie którzy tam przyjeżdżali czuli, że cofali się w czasie. Korea już wtedy była zacofana, jednakże ludność która ją zamieszkiwała była posłuszna. Długi czas Korea była polem bitwy między Rosją, Japonią i Chinami. Państwo musiało się bronić, dlatego nie dziwne, że ideologia dżucze tak mocno zadziałała. Koreańczycy wyszli spod dominacji Japonii i postawili na samowystarczalność. Kim Ir Sen znienawidził USA, gdyż Amerykanie chcieli oddać Koreańczyków pod zwierzchnictwo Japonii. Kim Dzong Un otworzył Koreę, jednakże media służą jedynie jako tuba propagandowa. Stany Zjednoczone postrzegane są jako szatan, którego należy zwalczać. Kim Dzong Un występuje w mediach, jednakże przedstawia się w takim świetle w jakim chce, nie wiemy co z tego, co mówi jest prawdą a co jest blefem. Kiedy przywódcy Korei Północnej mówili i mówią o wojnie jądrowej nie umiemy stwierdzić czy stosowali i stosują blef, czy też jest to prawda. Kim Dzong Un utrzymuje naród w niewiedzy, jest to świat niczym z 'Roku 1984′ Orwella. Obywatele wierzą, że to Amerykanie od zawsze byli agresorami, chcącymi zniszczyć KRLD. Kim Dzong Un jest wszechstronnie wykształcony, często mówią o nim jako o otyłym przywódcy wychudzonych ludzi. Kim Dzong Un który nie jest wielkim przywódcą, ma powszechne uwielbienie wśród ludu. Problem Korei polega na tym, że gdyby Kim Dzong Un chciał ją wyewoluować w bardziej liberalnym kierunku, byłoby to całkowicie niemożliwe. Kim Dzong Un jest niezwykle brutalnym człowiekiem, na pocz. XXI w. mówiło się, że zabił żonę Ri Sol Ju, by znaleźć miejsce dla kochank
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie :(
Udało się! :) Na Twojej skrzynce mailowej znajduje się kod do aktywacji konta
";
ki. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, zważywszy, że wcześniej doprowadził do śmierci brata, Kim Dzong Nama. Wuj Kim Dzong Una został zamordowany poprzez rzucenie na pożarcie przez psy, los ten spotkał Dzang Song Teka. Dopóki żyje Kim Dzong Un, sytuacja jest w miarę stabilna, gdyby nagle umarł sytuacja skomplikowałaby się. Kim posiada dzieci, jednakże proces wprowadzenia do władzy trwa wiele lat. Un posiada co prawda starszego brata, Kim Dzong Czola, który nigdy nie był poważnie traktowany w perspektywie przejęcia rządów. Czol został w 2019 r., zesłany do obozu pracy. W KRLD odbierany jest jako sympatyk muzyki Erica Claptona, artystyczny lekkoduch, ale w żądnym wypadku nienadający się do sprawowania sterów władzy. Jako potencjalną następczynię Una można wskazać na Kim Jo Dzong, która jest jego siostrą. Przeciwskazaniem będzie fakt, iż KRLD jest państwem patriarchalnym. Można odnieść wrażenie, że Kim Jo Dzong jest postacią agresywną, politolodzy przyrównują ją do wdowy po Mao Zedongu. Kim Dzong Un czy chcemy tego, czy nie zapewnia stabilizację w KRLD. W Korei Północnej niewiele kobiet zajmuje wysokie stanowiska, jedną z nich z pewnością jest Choe Son Hui, która słynie z napastliwych ataków pod adresem Stanów Zjednoczonych. Korea Północna jest zmuszona na trwanie, gdyż nadal w interesie Chin jest istnienie takiego tworu państwowego. Dużo mówiło się o połączeniu z Południem, jednakże jest to mało realne, bo jak niby miałoby wyglądać? Południe ma dużo lepszą gospodarkę, prze ku nowoczesności, otworzyło się na Zachód, podczas gdy Północ nie jest państwem, które można by było w jakikolwiek sposób zreformować. Problem przed jakim stoi obecnie KRLD jest nie poradzenie sobie z pandemią koronawirusa. Politolodzy i specjaliści od stosunków międzynarodowych twierdzą, że reżim Kima może mieć znaczny kłopot, by podołać temu wyzwaniu. Zdjęcia na których dostrzegamy wychudzonego Una, również każą zadać sobie pytanie, czy aby sam nie padł ofiarą wirusa SarsCov2. W polityce ukuło się kiedyś stwierdzenie, że pierwsze pokolenie buduje, drugie trwa a trzecie obala. Dziś reżim Kima wydaje się być monolitem, constans, jednakże w ten sam sposób patrzono na ZSRR. Dziś tego państwa już nie ma, podobnie można wysuwać hipotezę, że również reżim północnokoreański prędzej czy później upadnie. Mam wrażenie, że wiele może zależeć od relacji łączących Waszyngton z Pjongczang. Zastanawia mnie jaką politykę względem Korei zastosuje Joe Biden. Un postawił na poprawę stosunków z Moskwą i z Pekinem, uznając, że dalsze relacje z USA są bezcelowe. Kim Dzong Un ponownie może zostać uznany za Zachód za awanturnika, którego należy zwalczać. Dzisiaj wojny prowadzone są przede wszystkim poprzez gospodarkę i ekonomię. Kim Dzong Un na jakiś czas wycofał się z przestrzeni społecznej, co niektórzy odebrali jako dowód na to, że rzekomo nie żyje. Ważnym wydarzeniem były obchody urodzin KIm Ir Sena, w kwietniu 2020 r., podczas których Kim Dzong Un nie był obecny. Wielu ludzi wprowadziło to w konsternację, gdyż wcześniej była to oczywistość, pamiętajmy z jakim szacunkiem i nimbem jest traktowany Sen. Można odnieść wrażenie, że Un się dusi, że chce wyzwolić się spod dominacji nieżyjącego Sena, nie czuje się zapewne komfortowo z myślą, że wciąż najważniejszą postacią KRLD jest jego nieżyjący od wielu lat, dziadek. Un wymaga od Stanów Zjednoczonych pójścia na ustępstwa, choć jak sam twierdzi jego stosunek do Ameryki nigdy się nie zmieni. Młodzi mieszkańcy KRLD są indoktrynowani propagandą, gdzie Amerykanie występują jako mordercy. Kim Dzong Un zdaje sobie sprawę, że nie może rozbrajać państwa, wie doskonale, że doskonałe uzbrojenie stanowi dla niego gwarancję, iż nikt ‘nie wyrzuci go z siodła’. Un mierzy się z problemami gospodarczymi, wie, że potrzebuje pomocy z zewnątrz, bez której nie postawi gospodarki państwa ‘na nogi’. KRLD znalazło się w impasie, wie, że może w dalszym ciągu liczyć na przyjaźń z Chinami. Kim Dzong Un czego byśmy o nim nie myśleli dokonał rzeczy wielkiej, będąc człowiekiem bez większego zaplecza politycznego, otoczony licznymi politykami aspirującymi do przejęcia władzy, pozostał u sterów rządów. Miał być jedynie marionetką politycznie, synem Ila za którego rządzić będą inni, stał się politykiem niezależnym. Popełnia wiele błędów m.in. w dalszym ciągu nie potrafi przezwyciężyć tzw. czarnego rynku jednakże stał się niezależny. Korea Północna wyznaje idee konfucjańskie, gdyby było inaczej to państwo to już by upadło. Korea Una jest dziwnym tworem, gdzie obywatele pozbawieni wszystkiego poza rzekomymi ideałami rewolucji darzą sympatia i uwielbieniem wodza. Pod względem gospodarczym państwo KRLD jest bankrutem i gdyby sytuacja była normalna już dawno by zbankrutowało. Z jednej strony państwo Una to karzeł ekonomiczny, z drugiej zaś gigant militarny. Kim jest awanturnikiem, jeszcze w marcu 2021 r. ostrzelał Japonię, kierując pociski w stronę Morza Japońskiego. Co będzie dalej z ‘dynastią Kimów’ pokażą kolejne tygodnie, miesiące i lata, jednakże temat jest niezwykle ciekawy. Z pewnością będę śledził bacznie wydarzenia mające miejsce na Półwyspie Koreańskim.
Dodaj komentarz jako pierwszy!