Obrady Okrągłego Stołu
Zamień czytanie na oglądanie!
Obrady Okrągłego stołu – były to negocjacje prowadzone od 6 lutego do 5 kwietnia 1989 roku. Obrady prowadzili przedstawicieli władz Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (PRL) oraz demokratycznej opozycji. Zaproszono również stronę kościelną (przedstawicieli Kościoła Katolickiego i Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego). Negocjacje prowadzono w kilku miejscach, rozpoczęcie i zakończenie odbyło się w siedzibie Urzędu Rady Ministrów PRL w Pałacu Namiestnikowskim (obecnie Pałac Prezydencki). W obradach wszystkich zespołów (doradcy, eksperci, politycy) brało udział około 717 osób. Obrady Okrągłego Stołu uznano za jedno z najważniejszych wydarzeń w najnowszej historii Polski, od niego zaczęły się zmiany ustrojowe w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Bezpośrednim następstwem były wolne wybory do Sejmu tzw. wybory czerwcowe. Obrady Okrągłego Stołu rozpoczęły poważne zmiany ustrojowe w Polsce, która musiała odpowiedzieć na bunt społeczeństwa, który miał dosyć szarości PRL i walki z siłą jednostki.
Dnia 6 lutego 1989 roku w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie rozpoczęły się obrady Okrągłego Stołu. Nazwano tak rozmowy pomiędzy opozycją solidarnościową, a ówczesną władzą. Porozumienie podpisano 5 kwietnia 1989 roku. Wpłynęło ono znacząco na upadek systemu komunistycznego. Wtedy właśnie rozpoczęły się przemiany polityczne nie tylko w Polsce, ale w całej Europie Środkowo – Wschodniej. Obrady Okrągłego Stołu były rezultatem negocjacji, które podjęły władze komunistyczne z częścią opozycji. Gdy w 1988 roku sytuacja stała się napięta, a przez kraj przetaczały się fale strajków i społecznych protestów. 31 sierpnia 1988 roku w Warszawie doszło do wprowadzenia stanu wojennego. Doszło do spotkania pomiędzy szefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych gen. Czesławem Kiszczakiem i ówczesnym szefem Solidarności Lechem Wałęsą. W tym spotkaniu uczestniczyli również: biskup Jerzy Dąbrowski oraz sekretarz Komitetu Centralnego: Stanisław Ciosek. Od kwietnia 1988 prowadzono w Ministerstwie Spraw Wewnętrznym i Ministerstwie Obrony Narodowej tajne przygotowania do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Władza nie tyle obawiała się reakcji opozycji, która była w dalszym ciągu bardzo słaba, ale równocześnie zauważała postępujący rozkład aparatu władzy komunistycznej. 1 września 1988 roku generał Wojciech Jaruzelski uspokajał nastroje, że warto zwrócić uwagę na fakt, że to Lech Wałęsa pojawił się u szefa policji, a nie odwrotnie. Podjęcie rozmów z Wałęsą wywołało zaniepokojenie w szeregach władzy. 15 września 1988 roku odbyło się drugie spotkanie Wałęsy z generałem Czesławem Kiszczakiem. Pojawili się na nim również Stanisław Ciosek, ksiądz Alojzy Orszulik i Andrzej Stelmachowski. 16 września rozpoczęły się rozmowy w szerszym gronie, zaproszono przedstawicieli Solidarności, PZPR, OPZZ, SD i Kościoła. W związku z dużą ilością uczestników przeniesiono je do ośrodka MSW do podwarszawskiej Magdalenki. W trakcie negocjacji doszło do sporu na temat legalizacji Solidarności. Opozycja domagała się w tej sprawie jasnego stanowiska od władz komunistycznych przed rozpoczęciem Okrągłego Stołu. Spotkanie zakończyło się podpisaniem komunikatu, że obrady Okrągłego Stołu rozpoczną się w połowie października. Głównym tematem spotkania i rozmów miał być kształt polskiego ruchu związkowego. Generał Kiszczak nie wyraził zgody, aby w komunikacie wymieniono nazwę Solidarność. Na miejsce Obrad Okrągłego Stołu wybrano pałac w Jabłonnie. Tam ustawiono wykonany w Henrykowie stół, który został specjalnie przygotowany na tę okazję. Do wyznaczonego spotkania jednak nie doszło. Obie strony nie mogły dojść do porozumienia i kompromisu. Solidarność domagała się zalegalizowania jej jako związku, nie zgadzała się jednocześnie na ingerencję władz komunistycznych w skład delegacji opozycji przy Okrągłym Stole. 31 października powrócono do negocjacji, ale utrudniła je podjęta przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów decyzja o postawienie w stan likwidacji Stoczni Gdańskiej. Stocznia Gdańska była niezaprzeczalnym symbolem Solidarności. Generał Jaruzelski liczył, że uda się doprowadzić do Okrągłego Stołu bez legalizacji Solidarności. Jednak Solidarność była nieugięta. Przywrócenie Solidarności było warunkiem Okrągłego Stołu, bez legalizacji Solidarności nie mogło być mowy o rozpoczęciu rozmów. Taka decyzja wymagała przygotowania aparatu partyjnego, który był zszokowany samą rozmową generała Czesława Kiszczaka z Lechem Wałęsą. W Biurze Politycznym nie było pełnego poparcia do legalizacji Solidarności, jednocześnie rozumiano wagę Okrągłego Stołu i jego konieczność. Druga przyczyna zablokowania przygotowań do Okrągłego Stołu okazała się związana bezpośrednio z postacią premiera – Mieczysława Rakowskiego. Pokładano nadzieje, że premier będzie w stanie nadać impuls reformom gospodarczym przez co wzmocni jego pozycję w rozmowach z opozycją. Jednak nic takiego się nie wydarzyło. Sprawa legalizacji Solidarności stała się przedmiotem ostrego sporu wewnątrz aparatu władzy w trakcie obrad X plenum KC PZPR. W dniach 20-21 XII z Biura Politycznego postanowiło odejść sześciu członków, którzy byli przeciwko porozumieniom z opozycją. Zostali oni zastąpieni przez zaufanych generała Jaruzelskiego. Podczas drugiej części Plenum – 16-17 stycznia 1989 roku w związku ze sprzeciwem, aby zalegalizować Solidarność – czterech członków Biura Politycznego (Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak, Mieczysław Rakowski, Florian Siwicki) zagrozili swoją dymisją. Ostatecznie za głosowało 143 członków, a przeciw jedynie 32, 14 ostatecznie wstrzymało się od głosu. Jaruzelski w ostatnim wystąpieniu przed głosowaniem powiedział, że sama zapowiedź okrągłego stołu zapewniła względny spokój społeczny oraz że należy przeprowadzić wybory do Sejmu, co bez udziału Solidarności i Kościoła mogłoby okazać się niemożliwe. Zapewne bez wsparcia tych dwóch graczy, frekwencja oscylowałaby w granicach 20-30 procent, co według generała było nie do zaakceptowania, bo mandat stałby się wręcz kompromitujący. Jaruzelski podkreślił również fakt, że bez porozumienia się z opozycją nie ma co liczyć na wsparcie ekonomiczne Zachodu. Decyzja, którą podjęło X Plenum umożliwiła rozpoczęcie tak długo odkładanych przygotowań do Okrągłego Stołu. 27 stycznia 1989 roku doszło do roboczego spotkania Lecha Wałęsy i generała Czesława Kiszczaka w Magdalence. Na tym spotkaniu ustalono procedurę obrad, jaki będzie ich zakres i kiedy się odbędą. Dla władzy bardzo niepokojące były strajki, które przetaczały się przez kraj. Dodatkowym czynnikiem presji był fakt, że strajki były niekontrolowane – przyspieszył proces wyłaniania nowych kadr. W przypadku elity PZPR zagrożeniem były: radykalne siły we własnych obozie, konflikty wśród sojuszników i nieobliczalna OPZZ. Dla opozycji wyglądało to jak radykalizacja nastrojów w zakładach pracy – strajkujący oskarżali elity solidarnościowe o zdradę ideałów 1980,81. Słabość opozycji i marazm społeczny wyrażał się w braku poparcia dla Solidarności. Obrady Okrągłego Stołu rozpoczęły się 6 lutego 1989 roku w Warszawie w Pałacu Namiestnikowskim przy Krakowskim Przedmieściu. W inauguracji wzięło udział 54 reprezentantów zarówno ze strony rządowo – koalicyjnej i opozycyjno-solidarnościowej. Skład delegacji rządowo-koalicyjnej ustalił generał Wojciech Jaruzelski. Jaruzelski nie uczestniczył osobiście w obradach Okrągłego Stołu. Reprezentanci strony solidarnościowo-opozycyjnej zostali wybrani przez utworzony Komitet Obywatelski przy Lechu Wałęsie. Komitet Obywatelski powołano 18 grudnia 1988 roku, jego sekretarzem ogłoszono Henryka Wujca. Przy Okrągłym Stole znaleźli się przedstawiciele wszystkich środowisk opozycyjnych. Oprócz strony rządowo-koalicyjnej i strony opozycyjno-solidarnościowej na Sali obecni byli również obserwatorzy ze strony Episkopatu (księża: Bronisław Dembowski i Alojzy Orszulik, a także biskup ewangelicko-augsburski Janusz Narzyński). Obradom przewodniczyli profesor Aleksander Gieysztor
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!