Plan Marshalla
Zamień czytanie na oglądanie!
II Wojna Światowa, która trwała 6 lat spowodowała, że świat znalazł się w ruinie. Należało odbudować Europę ze zgliszcz, było to możliwe jedynie dzięki Amerykanom, którzy najmniej ucierpieli na zawierusze wojennej. Amerykanie chcieli również poprawić sytuację gospodarczą przegranych Niemiec. USA wprowadzając plan Marshalla, dbała jednak przede wszystkim o swój, partykularny interes, Harry Truman był politykiem pragmatycznym, kierującym się w swych działaniach realizmem politycznym. Harry Truman w przeciwieństwie do swego poprzednika Franklina Delano Roosevelta był antykomunistą, wiedział, że musi zagwarantować sporo Europie, by kraje zachodnie Starego Kontynentu nie kierowały swej uwagi w stronę komunizmu i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Plan Marshalla był uderzeniem w Sojuz, tak jak wiele lat wcześniej Pakt Antykominternowski. Prezydent USA, Truman chciał wyraźnie pokazać, że nie będzie się godził na Europę zdominowaną politycznie przez bolszewików. Sowiety nie podpisały porozumienia w tej sprawie, podobnie jak też satelity vide Polska rządzona przez dygnitarzy z Polskiej Partii Robotniczej. Ekonomiści i rządzący zdawali sobie sprawę, że należy odbudować miasta, mosty, sprawić by ludziom zaczęło być lepiej. Odbudowa Starego Kontynentu była priorytetem, Harry Truman oparł się na Georgu Kennanie, Deanie Achesonie, Williamie Claytonie. George Marshall kierował przekaz, że polityka USA ma zwalczać głód, biedę, desperację oraz chaos. Harry Truman wyszedł z mocnym przekazem, żeby stanąć na drodze komunistów, natomiast Marshall zaoferował pomoc wszystkim poszkodowanym narodom. Wydaje się, że jest to całkowicie rozbieżne. Tak naprawdę były to dwie strony tego samego medalu. Państwa nastawione wrogo do USA kpiły z amerykańskich darów. Hiszpanie liczyli bardzo mocno na pieniądze od USA, jednak jako autorytarne państwo zostali pominięci. Francuzi oraz Brytyjczycy liczyli na pomoc i takową otrzymali. Sowiety nie chcieli pomocy USA, gdyż uznały, że Amerykanie chcą w ten sposób zwasalizować inne państwa. Stalin wiedział, że sekretarz stanu USA, Marshall wychodząc z planem rzuca rękawicę. Bolszewicy mocno wierzyli i dążyli do tego, żeby ustalać ład powojenny. Harry Truman wiedział, że zmiany w Europie będą możliwe dzięki aktywności podatników, którzy sfinansują reformy. Niektórzy historycy są skłonni twierdzić, że Marshall jedynie sygnował porozumienie swym nazwiskiem. Europa przechodziła duży kryzys, w Europie brakowało węgla, chleba. W Niemczech obywatele nie mieli nawet rękawiczek, na gmachu Reichstagu ktoś napisał 'błogosławieni umarli, gdyż im ręce nie marzną’. Europa wrzała, zawsze w chwilach, kiedy jest źle, obywatele nie mają nadziei na polepszenie zwyciężają siły populistyczne, które są w stanie obiecać wszystko, ponieważ naród spragniony normalności przyjmie bez głosu krytyki. Amerykanie wiedzieli, że bolszewicy mają na Zachodzie Europy sieć swych agentów, we Francji był to Maurice Thorez, który po II WŚ zajmował znaczące pozycje, we Włoszech silny był komunizm. Plan Marshalla spowodował, że siły lewicy we Włoszech malały. 5 VI 1947 r. zmienił wiele, wtedy powstał plan. Stalin wiedział, że gdyby zgodził się na plan, wtedy Kongres USA storpedowałby tę inicjatywę. Sytuacja taka byłaby dla Sowietów upokarzająca, dlatego Dżugaszwili postanowił storpedować to rozwiązanie. Jeszcze wtedy, gdy stanowisko Kremla nie było znane, w USA powstał mem ’ Marshall Stalin plan’, gdzie Stalin orze ziemię chłopem, ponieważ w reszcie świata pieniądze idą na kombajny. Koba wysłał sygnał, że jest zainteresowany wzięciem udziału w tej inicjatywie, co zaskoczyło w pewien sposób Amerykanów. Dżugaszwili był pragmatykiem, co swego czasu zauważył sir Winston Churchill, mówiąc, że dogmatyków i doktrynerów zastąpił pragmatyk i realista. Trocki, Zinowjew, Kamieniew, Bubnow, Tomski, wszyscy oni i dziesiątki tysięcy innych byli dogmatykami dlatego też polegli, Gruzin był realistą. Na Kremlu zastanawiano się długo, czy przyjąć plan, Mołotow podszedł do niego z optymizmem. Skriabin chciałby do planu weszli Czesi, Polacy i Sowieci. Po analizach okazało się, że celem planu jest odbudowa Niemiec Zachodnich leżących po stronie wpływów demokracji zachodnich. Bolszewicy wiedząc, że nie uda się wyeliminować uderzających w nich aspektów, dążyliby je zredukować. Sowieci chcieli wejść do projektu, by wpłynąć na jego realizację. Stalin myślał, żeby pozwolić Polakom i Czechom przystąpić do paktu, jednak obawiał się, że w ten sposób państwa te przejdą na stronę Zachodu. Wpływy Kremla w 1947 r. nie były jeszcze dość mocne, dlatego Kreml odstąpił od takiego zamysłu. Bolszewicy potrzebowali kredytów, dlatego też należało coś robić, by otrzymać środki.
Co by było, gdyby Polska weszła do Planu Marshalla? Polska była w dużym stopniu zniszczona przez II WŚ, Warszawa w 85%, Gdynia w 90%, Szczecin w 65%. Polska weszła do Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, którą kierowała Moskwa. Mołotow wystąpił z propozycją Rady, jako kontry przeciwko Planowi Marshalla. Do organizacji weszli Bułgarzy, Czechosłowacy, Polacy, Rumuni, Węgrzy, Sowieci, z czasem Albańczycy, Niemcy ze Wschodu oraz Mongolia. Obserwatorami byli Chińczycy oraz Koreańczycy z Północy. Do organizacji nie weszli Jugosłowianie oraz Finowie. Okazało się, że gospodarka centralna nie jest w stanie sprostać tej kapitalistycznej, w zasadzie od początku system był skazany na porażkę. Wejście do RWPG miało swoje plusy, płaciliśmy niewiele za tonę węgla w porównaniu z cenami światowymi. Strajk dokerów w latach 40. XXw. oraz strajki w Krakowie pokazały, że bolszewizm nie jest w Polsce nazbyt pożądany. Polacy szybko odkryli czym jest komunizm, że przywódcy są populistami, którzy nie przekładają w czyn swoich słów. Co ciekawe, w Polsce wielu mówiło, że zgadza się z postulatami komunistów, jednocześnie sprzeciwia sposobowi ich wykonania. Warszawa była chętna przyjąć plan Marshalla, co ciekawe nawet Bierut oraz Gomułka myśleli, że będzie to dobre rozwiązanie. Pismo nadesłane z Kremla jednak przesądziło sprawę, należało porozumienie odrzucić.
Jakie przeczytać książki nt. Planu Marshalla? Polecam poczytać książkę Benna Steila pt. 'Postawić świat na nogi’.
W jaki sposób doszło do mowy Marshalla? 5 VI 1947 r. George Marshall przybył na Uniwersytet Harvarda, by wygłosić mowę w ramach odebrania Doktoratu Honoris Causa. Wszyscy liczyli na suche wypowiedzi, które do niczego nie będą prowadzić, jednakże polityk ten zaskoczył cały świat odwagą swych wypowiedzi. Tekst który wygłosił był na tyle istotny, że Moskwa 3 tygodnie rozważała w jaki sposób potraktować tę wypowiedź. Na spotkaniu w Paryżu w lipcu miały spotkać się delegacje wszystkich państw zainteresowanych pomocą. Polska musiała odmówić, decyzję wydała bez konsultacji z Warszawą Moskwa. Jan Masaryk przyjął bardzo gorzko fakt, że decyzję zamiast niego podjął Kreml. Bolszewicy traktowali swe satelity jako kolonie, gdyż nie można w inny sposób odczytać faktu, że Radio Moskwa nadaje odpowiedź Warszawy i polityków PPR- u, zanim do niej doszło. Trudno jednoznacznie wyliczyć ile pieniędzmi byśmy otrzymali, jednak z pewnością sporo, gdyż wiadomo ile otrzymaliśmy wcześniej w ramach UNRRA. USA wpompowałaby olbrzymie kwoty w odbudowę Polski, gdyż liczyła mocno na nasz węgiel. Po II WŚ, węgiel znaczył bardzo dużo, jego tona wyceniana była na 20 USD. Stalin zdecydował, żeby węgiel szedł do demoludów i ZSRR za 1,25 USD za tonę.
Politykiem, który odrzucił amerykańską pomoc był Józef Cyrankiewicz, przedwojenny działacz Polskiej Partii Socjalistycznej, który w okresie powojennym przez wiele lat był premierem.
Kto zyskał najwięcej na pomocy USA? Z 17 mld. USD wykorzystano 13,5 zaś najwięcej otrzyma
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!