Wyprawy Krzyżowe
Wyprawy krzyżowe inaczej nazywane krucjatami odbywały się między latami 1095-1291 rokiem. Ogólnie rzecz ujmując wyprawy te miały na celu szerzyć wiarę chrześcijańską. Wydawałoby się, że to wspaniały pomysł i dzięki temu więcej ludzi uwierzy w Boga przez co jeszcze więcej zostanie zbawionych. Ale w rzeczywistości wyglądało to tak, że owszem krucjaty szerzyły wiarę, ale nie w sposób pokojowy, czyli nie wysyłali księży, aby szerzyli wiarę wśród niewierzących w nią. Wyprawy krzyżowe szerzyły wiarę ogólnie rzecz biorąc ogniem i mieczem, czyli krucjaty były to wyprawy wojenne przeciw państwom niewierzącym. Atakowali oni je i palili, a także mordowali niewinnych ludzi.
Pierwsza wyprawa krzyżowa wyruszyła w 1096 roku po apelu 27 listopada 1095, na którym to papież, głosił, że trzeba szerzyć i bronić wiarę. Celem pierwszej krucjaty było zdobycie Jerozolimy i Ziemi Świętej, która była dla chrześcijan bardzo ważna, bo to właśnie tam żył Jezus Chrystus, który zstąpił z nieba i urodził się jako zwykły człowiek, ale był Bogiem. Ale także pierwsza krucjata miała za zadanie uwolnić chrześcijan od Turków, czyli ludźmi wierzącymi w islam. Wyruszyli ludzie z całej Europy, giermkowie, rycerze i chłopi liczący około siedmiu tysięcy konnych rycerzy, trzydzieści pięć tysięcy pieszych oraz około czterdziestu tysięcy chłopów, aby dołączyć się do wyprawy krzyżowej i wyzwolić Jerozolimę i Ziemię Świętą, oraz żeby wyzwolić chrześcijan spod władzy Tureckiej. 15 lipca 1099 udało im się podbić Jerozolimę oraz Ziemię Świętą ustanawiając ją Państwem Jerozolimskim. Jednak Fatymidzi chcieli odbić Jerozolimę i wysłali dziesięć tysięcy ludzi do jej odbicia. Chwilę wcześniej główne siły Kościoła wyruszyły z powrotem do Europy zostawiając 500 rycerzy i 2000 piechoty w Jerozolimie. Jednak udało im się odeprzeć te ataki, gdyż wysłana armia, mimo że dosyć liczna, ale słabo wyszkolona i zupełnie ze sobą niezgrana. Była to, więc wyprawa zwieńczona wielkim sukcesem co też zachęciło władze Kościelne oraz Europejskie do wyruszenia z następną krucjatą. Była to wyprawa zakończona największym i jedynym całkowitym sukcesem wśród wszystkich innych wypraw krzyżowych.
Druga wyprawa krzyżowa odbyła się w latach 1147-1149, czyli ponad pięćdziesiąt lat później. Wzięło w niej udział rycerstwo na koniach i piesi głównie z Niemiec. Krucjata była pierwszą poprowadzoną pod dowództwem króla. Dokładnie było ich aż dwóch: Ludwik VII oraz Konrad III, władcy Francji oraz Niemiec. Przyczyną jej zorganizowania było podbicie hrabstwa Edessy przez muzułmanów. Armia została podzielona na dwie, jedna pod dowództwem Ludwika VII oraz druga pod dowództwem Konrada III. Jednak nie byli to bynajmniej niesamowicie zdolni i dobrzy wodzowie. Już na samym początku w bitwie pod Doryleum, kiedy wojska Konrada III były niesamowicie zmęczone marszem, król Niemiec odniósł straszliwe straty wynoszące około 90% jego całej armii, a pozostałe 10% poszło w rozsypkę. Większość wróciła do Europy, a tylko część poszła za Konradem do armii francuskiej. Jednak, kiedy król Konrad III dołączył do króla Francji Ludwika VII to zaczęli się kłócić i ciągle nie zgadzać ze sobą. Postanowili jednak, że zaatakują neutralny Damaszek rządzony przez Nur-ad Dina, czyli człowieka, który podbił hrabstwo Edessę. Oblężenie Damaszku trwało jednak tylko pięć dni po czym zjednoczone wojska Europy wycofały się w rozsypce na tereny Królestwa Jerozolimskiego. W czasie tamtej wyprawy krzyżowej zginęły tysiące ludzi przez co Kościół stał się mniej potężny, jednak nie zniechęciło to władz Europejskich do dalszych wypraw szerzących wiarę. Była to jednak na pewno najgorsza ze wszystkich wypraw zakończona zmasakrowaniem wojsk krzyżowców.
Trzecia krucjata wyruszyła w 1189, a zakończyła się w 1192 roku. Głównym powodem jej zorganizowania był upadek Królestwa Jerozolimskiego i chęć go odzyskania. Poprowadzili ją Fryderyk I Barbarossa, Ryszard Lwie Serce oraz Filip II August. Na początek wyruszył Fryderyk II Barbarossa na czele wielkiej armii niemieckiej. Zwyciężał w wielu bitwach, ale podczas przeprawy przez rzekę wpadł do wody i utonął. Jego wojsko zawróciło, a tylko część dotarła do Palestyny. Następnie wyruszył Ryszard Lwie Serce razem z Filipem II Augustem. Toczyli oni spór jednak zdecydowali się wspólnie wyruszyć na wojnę. Na początku udali się na Sycylię na zaproszenie króla Wilhelma. Wtedy to umarł król Wilhelm, a jeden z buntowników przejął władzę na Sycylii porywając żonę Wilhelma, która była jednocześnie siostrą Ryszarda Lwie Serce. Ryszard zdobył miasto, gdzie on się ukrywał. Następnie udał się na Cypr, gdzie inny buntownik namiestnik Cypru będącego wyspą wchodzącą w skład cesarstwa bizantyjskiego porwał jego narzeczoną licząc na solidny okup za nią. Jednak Ryszard Lwie Serce z łatwością zdobył Cypr, a następnie oddał go zakonowi templariuszy bardzo potężnemu zakonowi chrześcijańskiemu. Następnie udał się w końcu do północnej Afryki i zdobywał miasta. Na początku Akkę razem z Filipem II Augustem, który po jej zdobyciu uznał, że wywiązał się z przysięgi złożonej Kościołowi i wrócił do Francji. Ryszard Lwie Serce postanowił jednak dalej walczyć. Ruszył wzdłuż brzegu morza, gdzie mógł być zaopatrywany przez swoją flotę morską i po kolei zdobywał wszystkie miasta leżące przy brzegu. W końcu, kiedy i on i Saladyn byli już zmęczeni wojną Ryszard postanowił nie atakować Jerozolimy tylko wrócić do domu. Kiedy już jego główne siły były daleko, a on właśnie wsiadł na okręty i wypłynął w morze Saladyn postanowił odebrać jego miasta. Ryszard Lwie Serce wrócił i choć miał mniej ludzi pobił Saladyna. Była to wyprawa krzyżowa udana choć nie aż tak jak pierwsza to na pewno zakończona większym sukcesem niż druga wyprawa, która poniosła sromotą klęskę.
Czwarta wyprawa krzyżowa miała na celu wsparcie zdobytych wcześniej terenów przez Ryszarda Lwie Serce. Jednak już na początku pojawiły się problemy. Zmarł pierwotny wódz wyprawy, a żaden z pozostałych zacnych ludzi nie chciał przyjąć tego brzemienia. W końcu zgodził się Bonifacy z Montferratu. Następnie zaś postanowili przeprawić się tam drogą morską, ale jedyną flotę, która byłaby wystarczająco wielka miały tylko: Pizania i Genua oraz Wenecja z czego dwie pierwsze toczyły ze sobą wojnę, więc zostawała tylko Wenecja. Jednak tam pojawił się następny problem. Rycerze mający własną flotę popłynęli tam na własną rękę i pozostali nie mieli tylu pieniędzy, aby zapłacić Wenecjanom za przeprawę. Jednak Wenecjanie zgodzili się odroczyć zapłatę, jeśli krzyżowcy zdobędą dla nich Węgierskie miasto. Krzyżowcy w części byli przeciwko w tym ich dowódca, ale reszta postanowiła się zgodzić. Węgry były państwem chrześcijańskim, więc krzyżowcy nie powinni ich atakować, więc papież ekskomunikował krzyżowców. Jednak po pewnym czasie znowu przywrócił ich do Kościoła, jednakże Wenecjan nie i zaszła ciekawą sytuację, że w wyprawie krzyżowej mieli wziąć udział ludzie spoza wiary Kościelnej. Jednak wtedy pojawił się Aleks IV Angelos, który zapewniał wszystkich swoimi obietnicami, że jeśli pomogą mu odzyskać tron ojca, czyli tron cesarza Konstantynopola, którego ojciec Izaak II Angelos stracił w 1195 roku na rzecz Aleksego III Angelosa. Obiecał im sto tysięcy marek srebra Wenecjanom i 50 okrętów z ludźmi oraz sto tysięcy marek srebra dla pozostałych krzyżowców za zdobycie i utrzymanie Konstantynopola przez cały rok oraz że będzie sponsorował wysłanie pięciuset rycerzy do obrony Palestyny, a także przyrzekł osobisty udział w wyprawie krzyżowej. Na początku po przetransportowaniu ich pod Konstantynopol ro
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie :(
Udało się! :) Na Twojej skrzynce mailowej znajduje się kod do aktywacji konta
";
ozbili koło niego obóz i 23 czerwca doszło do pierwszej potyczki z oddziałem z tegoż miasta. Jednak do pierwszej większej walki doszło 5 lipca, kiedy to po zwycięstwie krzyżowców wojska cesarskie zostały zmuszone odwrotu za mury Konstantynopola. Miasto stawiało zacięty opór, wszystkie szturmy na mury kończyły się porażką atakujących, czyli krzyżowców. Dopiero kilka dni później wojska krzyżowców razem z armią Wenecjan zdołały przerwać linię obrony i zdobyć miasto. Jednak okazało się, że uzurpator uciekł. Wtedy uwolniono z więzienia ojca Aleksego IV Angelosa, czyli Izaaka II Angelosa. W zdobyciu miasta pomogli, a raczej nie przeszkodzili mieszkańcy Konstantynopola, gdyż nie lubili swojego nowego władcy i woleli, żeby rządził nimi Izaak II Angelos. Ten jednak za namową krzyżowców zgodził się na bycie razem cesarzem ze swoim synem Aleksem IV Angelosem, którego to koronacja na cesarza odbyła się pierwszego dnia roku 1203, czyli pierwszego stycznia tysiąc dwieście trzeciego roku. Jednak, kiedy to wstąpił już na tron zastał skarbiec cesarski pusty i nie miał czym zapłacić krzyżowcom i Wenecjanom. Powiedział, więc im, żeby jeszcze poczekali, a on im zapłaci. Jednakże, dni mijały, a on dalej nie zapłacił im należnej kwoty za pomoc w zdobyciu Konstantynopola i tronu. Kiedy w końcu cierpliwość krzyżowców się skończyła i ruszyli szturmem na Konstantynopol, który jednak zdołał się obronić. Zapasy jedzenia krzyżowców kończyły się szybko, lecz na pomoc przyszedł im znowu lud cesarstwa bizantyjskiego pomagając im. Buntownik stojący na czele buntu przeciwko nowemu władcy, czyli przeciwko Aleksowi IV Angelosowi z pomocą krzyżowców zdobył Konstantynopol. Co ciekawe Konstantynopol nigdy nie został zdobyty przez około ośmiuset lat, a podczas jednej wyprawy krzyżowej aż dwa razy choć był miastem chrześcijańskim, wierzącym w Boga. Po zdobyciu miasta, aby przejąć tron buntownik Aleks Dukas zwany Murzuflosem, na początku zabił innego pretendenta do cesarskiego tronu, czyli Mikołaja Kanabosa. Następnie zabił też samego cesarza, czyli Aleksego IV Angelosa. Po naturalnej śmierci jego ojca, Aleks Dukas został jedynym pretendentem do tronu, w wyniku czego został cesarzem bizantyjskim. Jednak on także odmówił zapłaty krzyżowcom, których po tylu bitwach, szturmach i potyczkach nie było już tak wielu jak na początku, kiedy przypłynęli do Konstantynopola. Jednak poczuli się oszukani i rozgorzała im w duszy chęć zemsty, ponieważ została urażona ich duma. Zaczęli szturmować Konstantynopol, mając choć mniej ludzi to jednak mający widoczny cel i urażoną ambicję. Jednak mimo to przez pierwsze kilkanaście dni nic nie osiągnęli. Dopiera jeszcze kilka dni później udało im się zrobić wyłom w murach Konstantynopola i wdarli się do środka grabiąc, paląc i mordując niewinnych ludzi. To jednak było w tamtych czasach normalne.
Piąta krucjata rozpoczęła się w roku 1217 i wzięło w niej udział wielu liczących się rycerzy i wielmożów. Na początku, kiedy dotarli już na miejsce okazało się, że wojska muzułmańskie wycofały się do Damaszku, a trwała wtedy zima i król Węgier, który dowodził tą częścią wojsk nie zdecydował się na oblężenie tego miasta i wycofał się. Następnie flota krzyżowców zdobyła twierdzę w pobliżu Damietty, która to otworzyła im drogę do oblężenie tegoż to miasta. W listopadzie 1219 roku krzyżowcom w końcu udało się zdobyć Damiettę postanowili podbić cały Egipt i ruszyli na największe miasto w całym Egipcie, czyli na Kair. Jednak przez słabe dowództwo wojska muzułmańskie łatwo ich okrążyły, a ich flota odcięła ich od Damietty. W tej sytuacji krzyżowcy musieli skapitulować. Po roku opuścili także zdobytą Damiettę i powrócili do Akki.
Szósta wyprawa krzyżowa rozpoczęła się w 1248 roku, a zakończyła się w 1254 roku. Wzięło w nim udział głównie rycerstwo francuskie. Głównym jej dowódcą był król Francji Ludwik IX. Celem znów miało być zdobycie Egiptu, które w poprzedniej krucjacie zakończyło się porażką, może nie kompletną, ale porażką. Na początku krzyżowcy zdobyli Damiettę i jak kilkadziesiąt lat wcześniej ruszyli na Kair. Jednak w bitwie pod nim większość francuskiego rycerstwa razem z samym królem Ludwikiem IX została pojmana do niewoli. Za odzyskanie wolności mieli zapłacić równowartość odpowiadającą poborowi podatkowemu przez dwa lata, czyli bardzo dużą kwotę oraz oddać Damiettę w ręce ludzi sprawujących władzę w Egipcie. Kiedy Ludwik IX wrócił postanowił rozbudować fortyfikacje w Akce i Jaffie, czyli miastach zdobytych podczas III wyprawy krzyżowej. Następnie pokonany wrócił do własnego kraju. To była następna wyprawa krzyżowa zakończona całkowitą porażką.
Siódma wyprawa krzyżowa również pod dowództwem króla Ludwika IX, który chciał udowodnić, że nie jest takim złym dowódcą wojskowym jakim każdy myślał, że jest, skoro w poprzedniej wyprawie krzyżowej dostał się razem z większością rycerstwa do niewoli i musiał zapłacić ogromny okup za własne i ich życie. Ruszył wspólnie z własnymi wojskami oczywiście oraz z wojskami Anglii. Na początku, a zarazem na końcu krzyżowcy postanowili zaatakować miasto Tunis. Jednak podczas jego oblężenia doszło do zarazy rozprzestrzeniającej się wśród Europejczyków. Wśród jej ofiar był między innymi sam król Francji Ludwik IX. Kiedy rycerze francuscy dowiedzieli się o śmierci swojego króla wycofali się do Francji, a raczej uciekli i już nigdy nie wrócili. Była to ostatnia wyprawa krzyżowa.
Moim zdaniem, wyprawy krzyżowe były bardzo negatywnym działaniem, ponieważ Kościół powinien szerzyć wiarę pokojowo, a nie paląc, grabiąc i mordując. Poza tym zginęło podczas nich mnóstwo znakomitych rycerzy, a nic dobrego one nie przyniosły. Przez nie Europa stała się słabsza militarnie i możliwe, że dlatego Muzułmanie, którzy później zmienili się w Imperium Osmańskie byli tak strasznie potężni. Wyprawy te na pewno musiały bardzo dużo kosztować i przez to niewinni mieszczanie i chłopi mieli powiększone podatki, a przecież nic z tego nie mieli. Ale przecież nie ginęli tam tylko rycerze i królowie, ale w szczególności także cywile, którzy byli werbowani głównie z biednych mieszkańców jakiegoś państwa, czyli głównie z chłopów, którzy musieli ginąć za ludzi, którzy nie byli z całą pewnością tego godni. Nikt nie byłby tego godzien. Jednak najgorsze jest, że nic oni nie osiągnęli. Oni nie rozprzestrzenili wiary, ani nie zdobyli nowych miast, a jeśli nawet jakieś pojedyncze zdobyli to za chwilę je stracili. Najgorzej ze wszystkich zachowywali się jednak papieże, którzy zachęcali do takich wypraw kryjąc się chęcią szerzenia wiary, a tak naprawdę chcieli kontrolować więcej regionów, a władcy Europejscy chcąc się przypodobać im spełniali ich prośby i wyruszali na wyprawę i często z niej nie wracali, ale i tak Kościół naciskał na następnych mimo poniesionych porażek. Same wyprawy krzyżowe miały też z całą pewnością złych lub słabych dowódców, którzy albo zgadzali się na atak na chrześcijańskie państwo jakim były Węgry, lub dający się rozbić w drobny mak jak Konrad III, czyli władca Niemiec lub Ludwik IX władca Francji, który nawet dostał się do niewoli i musiał wypłacić ogromny okup, a w czasie następnej wyprawy krzyżowej zmarł. W mojej opinii Kościół chcąc szerzyć wiarę chrześcijańską powinien wysłać misjonarzy do państw innej wiary albo pokazać im na czym polega ta wiara, bo pokazali dokładnie coś odwrotnego od wiary chrześcijańskiej mówiącej przecież, aby być dobrym człowiekiem, czyli pomagać innym w potrzebie, a także traktować swojego bliźniego jak siebie samego, a nie go ograbiać lub nawet jak się często podczas takich wypraw krzyżowych zdarzało zabijać.
Dodaj komentarz jako pierwszy!