Zasada senioratu
Zamień czytanie na oglądanie!
Zasada senioratu, nazywana też ustawą sukcesyjną to zasada ustalająca porządek dziedziczenia tronu, majątku, bądź innych dóbr przez najstarszego z synów danego władcy lub najstarszego członka rodu. Jej twórcą był Bolesław III Krzywousty, który chciał zapobiec walkom pomiędzy braćmi o władzę po jego śmierci. Ostatecznie zasada, będąca testamentem monarchy, doprowadziła do rozbicia dzielnicowego, które było bardzo niekorzystne dla kraju.
Jak zrodziła się koncepcja wprowadzenia zasady senioratu i kto był pomysłodawcą? Historia Europy i reguł dziedziczenia tronu skąpana jest krwią. Jak powszechnie wiadomo, chęć posiadania władzy potrafi zaślepić do tego stopnia, że wielokrotnie brat zwracał się przeciwko bratu. Można by przytoczyć setki przykładów bratobójstwa, czy wygnania w imię korony, skupmy się jednak na postaci Władysława I Hermana (ojca Bolesława Krzywoustego). Był księciem Polski panującym w latach 1079-1102. Władca miał dwóch synów: Zbigniewa i Bolesława. Przyrodni bracia (mieli różne matki) początkowo prowadzili współrządy, dzieląc pomiędzy siebie poszczególne ziemie, które podzielono na tak zwane „dzielnice”. Bolesław otrzymał na przykład Małopolskę i Śląsk, z kolei Zbigniew między innymi Wielkopolskę i Kujawy. Z czasem jednak synowie, żądni władzy, zbuntowali się przeciwko swemu ojcu, doprowadzając do konfliktów i wielu bitew. Po śmierci Władysława I Hermana (4 czerwca 1102 roku) powstały dwa „obozy państwowe” (z osobną polityką wewnętrzną i zewnętrzną), nad którymi samodzielne rządy sprawowali Zbigniew i Bolesław. Harmonia nie trwała jednak długo, gdyż bracia prędko zwrócili gniew przeciw sobie i zaczęli toczyć bitwę o realną władzę. Oczywiście przyczyniło się do tego wiele koneksji natury politycznej oraz terytorialnej. Na przestrzeni lat bracia zawierali porozumienia, po czym je zrywali, podpisywali sojusze, które prędko upadały. Zwieńczeniem tej wieloetapowej historii było wygnanie Zbigniewa przez Bolesława, poprzedzone brutalnym oślepieniem skazanego na banicję brata (była to forma kary za bunt, często stosowana w średniowieczu). Owa zbrodnia zapoczątkowała swoisty kryzys panowania monarchii piastowskiej, a według niektórych podań Bolesław został wykluczony ze wspólnoty kościelnej i powszechnie znienawidzony za ów haniebny czyn. Bolesław III Krzywousty został obarczony w pewnym sensie „klątwą” i długo pokutował, aby zmyć tę plamę ze swego honoru. Wróćmy jednak do omawianej zasady senioratu. Bolesław III Krzywousty miał pięciu synów i – nauczony błędami przeszłości – pragnął sprawiedliwie przekazać im władzę, aby uniknąć swym dzieciom jego nieszczęsnego losu. Jego synami byli: Władysław II Wygnaniec (urodzony w 1105, zmarły w 1159 roku), Bolesław IV Kędzierzawy (urodzony około 1122, zmarły w 1173 roku), Mieszko III Stary (urodzony pomiędzy rokiem 1122 a 1125, zmarły w roku 1202), Henryk Sandomierski (urodzony około 1130, zmarły w 1166 roku). Najmłodszym z męskich potomków Bolesława III Krzywoustego był Kazimierz II Sprawiedliwy, nazywany „Pogrobowcem”, gdyż urodził się po śmierci swego ojca i nie został uwzględniony w jego testamencie ani w zasadzie senioratu. Nie otrzymał żadnej ziemi i był zmuszony iść do klasztoru. Monarcha miał więc „twardy orzech do zgryzienia”, gdyż chciał zakończyć erę bratobójczych walk o władzę i sprawiedliwe podzielić dobra oraz poszczególne terytoria pomiędzy swoich czterech synów, przekazując im ojcowiznę. Władca znalazł rozwiązanie – ustanowił prawa, które precyzyjnie regulowały zasady następstwa tronu wewnątrz danej dynastii. Pomysł ten spotkał się z aprobatą dostojników, którzy zatwierdzili ustawę księcia Bolesława. W roku 1138, który jest też datą śmieci Bolesława III Krzywoustego, została wprowadzona zasada senioratu. Przyjrzyjmy się szczegółom owej ustawy i temu, jak dalej potoczyły się losy książąt. Władzę zwierzchnią zawsze sprawował najstarszy wiekiem członek dynastii, którego nazywano „seniorem”. Otrzymywał też tytuł księcia zwierzchniego (princepsa). Ponadto senior sprawował dowództwo nad wojskiem, władzę sądowniczą, kierował polityką zagraniczną, miał prawo bicia monet i wybierania kandydata na stolicę arcybiskupią oraz to właśnie do niego trafiała większa część danin z całego kraju. Niżej w hierarchii i w kolejce do tronu znajdował się tak zwany „junior” (bądź juniorzy), czyli młodszy brat (lub bracia) seniora. Miał on dziedziczną władzę w swoich dzielnicach, dysponował majątkami rodowymi dynastii oraz otrzymywał część danin z danej dzielnicy. Oczywiście wpływy i znaczenie juniorów w porównaniu z wpływami seniora były znikome. Aby uchronić swych synów przed wszelkimi zwadami, Bolesław III Krzywousty (jeszcze za swego żywota) podzielił państwo na pięć dzielnic:
1.Dzielnica główna – senioralna, niedziedziczna i niepodzielna – obejmowała Małopolskę, czyli ziemię krakowską (wraz ze stolicą w Krakowie), wschodnią część Wielkopolski (wraz z Gnieznem i Kaliszem), Pomorze Gdańskie, ziemię sieradzką, łęczycką oraz (prawdopodobnie – ta część jest kwestionowana przez badaczy) część Kujaw wraz z Kruszwicą. Tą dzielnicą zarządzał Władysław II Wygnaniec – senior, pierworodny (najstarszy) syn Bolesława Krzywoustego. Dodatkowo pod kontrolą Władysława było też Pomorze Zachodnie jako polskie lenno.
2.Druga dzielnica to Śląsk (stolica Wrocław) oraz ziemia lubuska. Pierwszym seniorem również był Władysław II.
3.Trzecia dzielnica to Mazowsze (stolica Płock), Kujawy (prawdopodobnie tylko wschodnia część Kujaw). Zarządcą juniorem został Bolesław Kędzierzawy.
4.Czwarta dzielnica obejmowała Wielkopolskę ze stolicą w Poznaniu, jednakże bez ziemi gnieźnieńskiej i kaliskiej, gdyż należały one do dzielnicy senioralnej. Juniorem został Bolesław Kędzierzawy.
5.Piąta dzielnica to ziemia sandomierska (stolica Sandomierz), która sięgała aż po rzekę Bug na północ i wschód. Otrzymał ją junior Henryk Sandomierski.
Bolesław Krzywousty nie zapomniał też o spadku dla swojej żony. Salomea z Bergu była drugą żoną monarchy i otrzymała tak zwaną „oprawę wdowią”. Była to forma zabezpieczenia po zmarłym mężu. W jej skład wchodziło terytorium: ziemia łęczycka lub ziemia łęczycko-sieradzka, która po śmierci kobiety miała zostać włączona do dzielnicy głównej, senioralnej. Dzięki owym zabiegom króla miała zostać zachowana jedność państwa, jednak zasada senioratu po prostu się nie sprawdziła. Co gorsza, przyczyniła się do rozbicia dzielnicowego – każdy z braci zaczął dążyć do samodzielności i niezależności, co skończyło się walkami bratobójczymi, a przecież właśnie tego chciał uniknąć Bolesław Krzywousty. Rozbity kraj został zjednoczony dopiero dwieście lat później przez Władysława Łokietka. Statut stworzony przez Bolesława Krzywoustego nie do końca poprawnie regulował dziedziczenie ziem przez potomków jego synów. Po śmierci książąt ich dzielnice miały zostać włączone do domen seniora. Zasada senioratu, która miała zapewnić pokój, doprowadziła jednak do licznych zwad i walk, w efekcie czego po latach prowincje stały się jednak dziedziczne. Stało się tak głównie dlatego, iż owa zasada znacząco ograniczała wpływ na obsadę tronu po śmierci danego władcy. Nie wszystkich zadowalał fakt, iż Bolesław III Krzywousty rozbija państwo i samodzielnie ustanawia jego następców. Jednym z oponentów owego podziału był Skarbimir, który w roku 1117 zbuntował się i postulował, aby to możnowładczy wybierali następcę tronu. Odmówił zaprzysiężenia wierności ustawie sukcesywnej, za co został oślepiony. Zasada senioratu i związane z nią rozbicie dzielnicowe przyniosły daleko idące skutki polityczno-społeczne: możnowładcy zyskali większe znaczenie, książęta byli zainteresowani tylko zdobywaniem nowych terytoriów, a nie zarządzaniem tymi, które już mieli we władaniu, nastąpiła decentralizacja – odrębne przepisy występowały w poszczególnych dzielnicach, a do Księstwa Polskiego zaczęli napływać cudzoziemcy. Również w sferze gospodarczej zaszły liczne zmiany: nastąpił przejściowy kryzys gospodarczy związany z chaosem na granicach, gdzie blokowano handel. Były jednak również pozyty
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!