Rafał Wojaczek

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Rafał Wojaczek, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Rafał Wojaczek urodził się w Mikołowie. Zmarł we Wrocławiu. W rodzinnym mieście bywał rzadko odkąd rozpoczął studia, mimo to w 1999 roku w dawnym mieszkaniu jego rodziny utworzono Instytut Mikołowski, prowadzący działalność literacką i wydawniczą. Co roku organizowany jest przez niego Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Rafała Wojaczka. Ku czci „poety wyklętego”, „kaskadera literatury”, artysty ważnego, trudnego, wrażliwego, świętokradcy i skandalisty. Tego, którego osoba i twórczość, mimo że zmarł 50 lat temu, 11 mają 1971 roku, nadal i nieprzerwanie fascynują.
Rodzina Wojaczków była poważana wśród lokalnej społeczności. Rodzice Rafała, starszego o 12 lat Piotra i najmłodszego Andrzeja byli znani i cenieni.
Ojciec Edward był nauczycielem gimnazjalnym i licealnym, który dbał o wykształcenie synów. Gdy zauważył, że Rafał sprawia problemy, sprzecza się z nauczycielami z miejskiego liceum, przeniósł go początkowo do szkoły w Katowicach-Ligocie, następnie do placówki, w której sam nauczał w Kędzierzynie-Koźlu. Pilnował syna i interweniował w razie potrzeby. Dzięki temu zakończył on naukę w liceum, zdając egzamin maturalny z dobrymi wynikami i mógł rozpocząć studia. Matka Elżbieta zatrudniona była w wydawnictwie. Gdy Rafał już po porzuceniu studiów, z powodu braku pracy, problemów alkoholowych i psychicznych znajdował się w złej sytuacji materialnej, zawsze mógł na nią liczyć, wysyłała mu paczki, wspomagała. Rodzice byli głównym źródłem jego utrzymania.
Z braćmi kontakty Wojaczka były różne. Do Piotra, do Wrocławia wyjechał zaraz po porzuceniu studiów, jednak ciągle konflikty zmusiły go do zmiany miejsca zamieszkania. Andrzej uważał, że wykorzystuje rodziców i miał mu to za złe. Rafał coraz bardziej oddalał się od swojej rodziny, odtrącał ją pogrążając się w depresji i alkoholizmie. Pozostała mu jedynie poezja.
Poeta od dziecka wykazywał się inteligencją, wrażliwością, innym spojrzeniem na świat. W jego fotografiach, które robił podarowanym przez ojca aparatem dominuje ponury nastrój, smutek, wszystko spowite jest w ciemności. Każdą z nich podpisywał charakterystyczną formułką „Ra­fał Wo­ja­czek 15 lat uczeń”. Mimo uczęszczania do harcerstwa, czy zainteresowania żeglarstwem, wyróżniał się na tle innych dzieci w jego wieku. Potrafił z pamięci, bez­błęd­nie wyrecytować całe roz­dzia­ły „Doktora Faustusa” Tho­ma­sa Man­na. Zaczy­tywał się w twórczości m.in. Charlesa Baudelaire’a, Franza Kaf­ki, Fiodora Do­sto­jew­skie­go czy Arthura Rimbauda, który był dla niego wzorem poety. Nie wpasowywał się w proste relacje, na przykład z nauczycielami, mimo to swoją osobą i twórczością wzbudzał zachwyt i podziw. W 1963 roku rozpoczął studia, jednak studiował krótko. Polonistyka na Uniwersyteckie Jagiellońskim była kierunkiem stworzonym dla niego, mimo to
przerwał naukę, odnalazł dla siebie inna drogę. Chociaż nie, nie odnalazł, tylko zrezygnował z dotychczasowej. Nie widział dla siebie miejsca w środowisku ucz

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!