William Blake
Zamień czytanie na oglądanie!
William Blake za życia uznawany był za uzdolnionego, ale jednak szaleńca. Po jego śmierci, która miała miejsce 12 sierpnia 1827 roku zaczęto doceniać go jako artystę. Zauważać, że mistycyzm w połączeniu z rzemiosłem, w jego osobie, stworzył geniusza, prekursora, i wizjonera.
William Blake urodził się 28 listopada 1757 roku w Londynie. W rodzinnym mieście spędził niemalże całe życie, aż po dzień swojej śmierci. Razem z rodzeństwem, braćmi Richardem, Johnnym, Jamesem i Robertem oraz siostrą Catherine Elizabeth wychowywał się w rodzinie średniozamożnego kupca tekstylnego. Choć informacji na temat jego relacji z członkami rodziny jest niewiele, to można na ich podstawie odnieść wrażenie, że najbliższą mu osobą był młodszy brat Robert. Chłopiec umarł w młodym wieku, choć William twierdził, że po śmierci nadal się z nim kontaktował. Ponoć często doświadczał wizji i objawień, zarówno boskich jak i piekielnych, rozmawiał z duchami, widywał anioły, które przekazywały mu posłania od Boga. Niestety przyszło mu żyć w epoce Oświecenia, gdzie każde z założenia nieracjonalne zachowania czy mistyczne przeżycia były z góry negowane. Ówczesny świat był zbyt racjonalny, za bardzo materialny, prosty i przyziemny, by przyjąć Williama Blake’a takim jakim był.
A był młodym wybitnie uzdolnionym, uduchowionym i wrażliwym człowiekiem.
Jednym z jego zainteresowań był rysunek. Już w wieku dziesięciu lat zauważono w nim talent rysowniczy i wysłano go do szkoły kształcącej w tym kierunku. W tym okresie obudziło się w nim także zainteresowanie rytownictwem. Sztuka zdobień go pochłonęła, zaczął kolekcjonować sztychy oraz sam je tworzyć. W 1772 roku William rozpoczął naukę tego, ówcześnie niezbyt cenionego fachu, pod okiem Jamesa Basire’a. Zdobywał doświadczenie w jego warsztacie, tworząc kopie znanych dzieł, choćby malowideł zdobiących londyńskie kościoły, projektując nagrobki dla bogatych rodzin czy ilustrując książki. Gdy już nabył wystarczająco dużo praktyki, mając lat 21 rozpoczął samodzielną pracę. A w 1779 roku przyjęto go do Królewkiej Akademii Sztuk Pięknych.
Był studentem, który powinien poddać się panującym
sztywnym regułom i schematom akademickim. Ale był też, albo i przede wszystkim buntownikiem, niegodzącym się z estetyką oświeceniową. Na Akademii czuł się jak w więzieniu, wytrzymał tam rok. Żadne kraty czy mury nie były dla niego, on musiał być wolny. I tą swoją wolność manifestował wszędzie.
W czasie studiów podjął pierwsze próby jako poeta. Do jego najwcześniejszych dzieł należą „Szkice poetyckie” z 1783 roku i stworzona pięć lat później książka „Nieistnienie naturalnej religii”. Wtedy to Blake zaczął zaopatrywać charakterystycznymi kolorowymi iluminacjami i sztychami swoje dzieła, co stało się jego znakiem rozpoznawczym. W utworach „Pieśni niewinności” z 1789 roku i „Pieśni doświadczenia” z roku 1794 symetrycznie dzieli świat. Ukazuje różnice pomiędzy niewinnym, harmonijnym światem dziecięcej wrażliwości i zdeprawowanym i smutnym światem dorosłych. Jednak mimo różnic, jedyny słuszny morał wychodzący z tych utworów jest tak naprawdę bardzo prosty. Mianowicie, nie ma kontrastów, bo
i stany niewinności i doświadczenia są wzajemnie i ciągle od siebie zależne. Wszyscy żyją razem, każdy coś daje, każdy coś bierze i to właśnie jest syntezą.
W późniejszych dziełach filozofuje, dzięki mistycyzmowi i profetyzmowi, stawiając poniekąd siebie jako wybrańca boskiego, głosi wizję odrodzenia ludzkości. W swoich ostatnich utworach „Milton” z 1808 roku i „Jerusalem” z 1820 roku Blake przekazuję czytelnikom wielką moc chrześcijańskiej ofiary i przebaczenia. Uważa, że to najwyższe cnoty i je pochwala.
Oprócz poezji pisał także prozę, w tym w 1795 roku „Wszystkie religie są jednością” czy powstałe na przestrzeni lat 1790 – 1793 „Zaślubiny nieba i piekła”. I to między innymi w tym drugim utworze mamy do czynienia z mitologią Williama Blake’a. Wykreował on wiele postaci, sprytnie wykorzystał bohaterów biblijnych, historycznych, figury poetów i proroków, stworzył własny świat i własną historię i wplutł je w swoje pozostałe utwory. W wyżej wymienionej książce
autor przedstawił charakterystyczną dla siebie sytuację, gdzie postawił w opozycji dwa bóstwa. Urizona, czyli wcielenie umysłu, reprezentanta władzy i syna Urthosa (wcielenie wyobraźni i pracy twórczej), buntownika Orca, będącego symbolem rewolucji francuskiej. Przekornie to zło było tworem boga praw, dobro zaś ucieleśnione zostało w postaci anarchicznego demona. W twórczości lterackiej Williama Blake’a, na pozór oderwanej od rzeczywistości, pełno było tr
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!